Posiedzenie Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie zapytania, czy reforma systemu sądownictwa w Polsce nie stanowi zagrożenia dla uczciwego procesu Polaka podejrzanego o przemyt narkotyków, odbędzie się 1 czerwca - dowiedziało się PAP ze źródła w TSUE. Do kolejnego publicznego batożenia Polski dojdzie z powodu irlandzkiej sędzi, która nie chce ekstradycji kryminalisty do Polski z powodu reform rządu. W procesie swoje pięć groszy będą mogły wstawić wszystkie instytucje UE oraz członkowie Wspólnoty…
Sprawa, która rozpoczęła się od decyzji sądu w Irlandii rozpatrującego przypadek polskiego obywatela Artura C., poszukiwanego przez polską prokuraturę w związku z zarzutami dotyczącymi przemytu narkotyków, jest w Trybunale w Luksemburgu od 27 marca.
Jak poinformował rozmówca PAP, w związku z tym, że jest ona rozpatrywana w trybie pilnym, na wydanie orzeczenia są trzy miesiące. Rozstrzygnięcie powinno zapaść do 27 czerwca.
Na piątek 1 czerwca wyznaczono datę wysłuchania, na którym sędziowie będą zapoznawali się z argumentami stron.
Polska będzie mogła złożyć uwagi
- powiedział rozmówca PAP.
Dostępne publicznie ponad 50-stronicowe orzeczenie irlandzkiej sędzi Aileen Donnelly, która zainicjowała pytanie do TSUE, bardzo obszernie odnosi się do przeprowadzanych w Polsce zmian w sądownictwie.
„Ostatnie zmiany w Polsce były tak szkodliwe dla praworządności, że sąd musi dojść do wniosku, iż naruszono wspólną wartość rządów prawa w Polsce - napisano w decyzji dotyczącej procesu Polaka. - W rzeczy samej zarówno wspólne wartości praworządności, jak i demokracji w Polsce zostały naruszone przez te zmiany”.
- wsparła polskich sędziów Irlandka.
Sędziowie w Luksemburgu zwrócą się nie tylko do KE, ale też do pozostałych instytucji unijnych oraz wszystkich państw członkowskich o ewentualne uwagi. Ich złożenie nie jest obowiązkowe, ale daje okazję do przedstawienia swojego stanowiska.