W wywiadzie dla studenckiego kanału informacyjnego MGIMO 360, Pieskow został zapytany, jaki powinien być kolejny prezydent Federacji Rosyjskiej po Putinie.
Ten sam. Albo inny, ale taki sam
– odpowiedział Pieskow.
Wypowiedź rzecznika Kremla odbiła się szerokim echem w internecie.
Niejasna wypowiedź jednego z najważniejszych ludzi z otoczenia Kremla, mającego niewątpliwie dostęp do wielu informacji, także takich, które nie powinny ujrzeć światła dziennego, pojawiła się w momencie wzmożonych spekulacji na temat śmierci Władimira Putina i jego sobowtórów, którzy mają pojawiać się podczas oficjalnych wystąpień.
Kilka dni temu brytyjski tabloid "The Sun" przedstawił wyniki badań japońskich ekspertów od spraw rozpoznawania twarzy i identyfikacji głosu. Po przebadaniu wystąpień Władimira Putina z ostatnich dwóch lat doszli oni do wniosku, że Putin posiada przynajmniej dwóch sobowtórów. Wysyła ich najczęściej w miejsca, gdzie może mu coś grozić, czyli... wszędzie poza Moskwę. Jednak inne źródła wskazują, że rosyjski dyktator może mieć aż sześciu sobowtórów.
Ustalono, że prawdziwy Putin pojawił się na paradzie na Placu Czerwonym w maju 2023 roku. Porównując go do "Putina", który przejeżdżał przez Most Krymski w grudniu 2022 roku, znaleziono tylko 53 procent wspólnych cech.
Do ciekawej sytuacji doszło kilka dni temu. W sieci pojawiło się nagranie z rzekomego spotkania z prezydentem Rosji. W jego trakcie dziecko zwróciło się w stronę prezydenta Rosji, pytając: Jesteś Putinem?
Na razie jestem.
– odpowiedział "Putin".
Pod koniec października ukraiński ekspert wojskowy Oleg Żdanow stwierdził, że w trakcie wizyty w Chinach, Rosję reprezentował nie Putin, lecz jego sobowtór. Z kolei kilka dni później rosyjski analityk polityczny Walery Solowej stwierdził, że Putin zmarł 26 października o godzinie 20:40.
Ostatecznie i nieodwołalnie. Upokarzające, prawda, ale całkowicie zasłużone. Nie ma wątpliwości co do jego fizycznej śmierci.
– stwierdził Solowej.
Warto podkreślić, że na marzec 2024 r. zaplanowano w Rosji wybory prezydenckie. Jak do tej pory Władimir Putin oficjalnie nie zapowiedział swojego startu.