- Podsłuchiwania obywateli niezgodne z ideą takimi narzędziami jak Pegasus, jest bardzo poważną sprawą. Uważam, że traktowanie tego w sposób niepoważny, a wielu różnych inicjatyw może na to wskazywać, tak naprawdę osłabi możliwość wyjaśnienia tej sprawy - powiedział europoseł Lewicy Marek Balt w rozmowie z Michałem Rachoniem w programie #Jedziemy, komentując dziwne plany spotkań delegacji Parlamentu Europejskiego, której celem będzie "zbadanie przypadków inwigilacji w Polsce".
Do Polski wkrótce ma przyjechać delegacja z Parlamentu Europejskiego, która "zbada przypadki inwigilacji za pomocą programu Pegasusa". - Czego mogą dowiedzieć się europarlamentarzyści? Na liście spotkań znalazły się m.in. działaczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, aktywistki z Grupy Granica. Po co? Jaki to ma cel? - zapytał Michał Rachoń.
- Wydaję mi się dlatego, że część osób, które bardzo mocno krytykują obecnie rządzących - Prawo i Sprawiedliwość - obawia się, że było inwigilowanych przez najtajniejsze systemy operacyjne posiadane przez państwa i być może posiadają te dowody, że wobec nich tego użyto, a nie są to przestępcy, czy terroryści wobec których takie narzędzia powinny być używane
- odpowiedział Marek Balt.
Michał Rachoń dopytał, czy polityk naprawdę uważa, że to jest powód dla którego europarlamentarzyści chcą się spotkać z tymi osobami. - Każdy inny powód byłby kuriozalny, to byłoby śmieszne - odparł polityk.
- A co w takim razie na tej liście robią pani profesor Engelking i profesor Grabowski. Historycy, którzy od lat lansują taką naukową hipotezę, że ich zdaniem za Holokaust odpowiadają Polacy, polski naród i państwo polskie - dopytał redaktor prowadzący. - Nie wiem. Wydaję mi się, że osoby, które były inwigilowane lub boją się, że były inwigilowane, mogą szukać wsparcia w różnych środowiskach, ale ja nie uważam, żeby za Holokaust odpowiadali Polacy. Za Holokaust odpowiadali Niemcy - powiedział Marek Balt.
Esteban González Pons ma pokierować w lutym misją Parlamentu Europejskiego w sprawie zbadania informacji na temat rzekomych podsłuchów przy pomocy Pegasusa w wywiadzie przyznawał, że chce "pomóc Polsce zmienić władze". - To on chciał się spotkać z tymi osobami, jaki to ma cel? - zapytał Michał Rachoń.
#Jedziemy |💬@michalrachon: Misja #Pons.a, która w rzeczywistości jest delegacją dwóch połączonych komisji, tzw. sprawę Pegasusa postanowiła potraktować szeroko. Na liście spotkań znajdują się działacze LGBT z Kampanii Przeciw Homofobii oraz Inicjatywa Tęczowej Matki Boskiej. pic.twitter.com/BUL4WkV0F3
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) February 11, 2022
- Podsłuchiwania obywateli niezgodne z ideą takimi narzędziami jak Pegasus, jest bardzo poważną sprawą. Uważam, że traktowanie tego w sposób niepoważny, a wiele różnych inicjatyw może na to wskazywać, tak naprawdę osłabi możliwość wyjaśnienia tej sprawy. Ja jestem zwolennikiem tego, żeby polityczne tematy były bardzo poważnie rozstrzygane i żeby osoby, które są dobierane do tej komisji i wyjaśniania tej sprawy, tak naprawdę miały do powiedzenia ważne rzeczy
- zaznaczył europoseł Lewicy.