W drugiej połowie roku do Niemiec może się udać specjalna misja Parlamentu Europejskiego w związku z licznymi skargami na dyskryminację rodziców przez Jugendamt, niemieckie urzędy ds. dzieci i młodzieży – dowiedziała się nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa. O jej organizacji zdecydowała komisja petycji PE. Misję poparły wszystkie grupy polityczne.
W listopadzie 2018 r. Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie kontrowersyjnych działań niemieckich urzędów ds. dzieci i młodzieży (Jugendamt) w transgranicznych sporach rodzinnych o dzieci. Europosłowie wyrazili w niej zaniepokojeni postępowaniem niemieckich urzędów oraz wezwali Komisję Europejską do kontroli i wykrywania stosowanych przez nie dyskryminacyjnych procedur.
Rezolucja powstała w efekcie licznych skarg, które w tych sprawach wpływały do komisji petycji PE. Podobne skargi od obywateli UE - jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa – cały czas wpływają do europarlamentu. Dotyczą głównie dyskryminacji rodziców, którzy nie są Niemcami, w sporach o dzieci. Składają je Polacy, Hiszpanie czy Rumuni.
W związku z tym koordynatorzy komisji petycji zdecydowali, że do Niemiec uda się specjalna misja Parlamentu Europejskiego, by sprawdzić, jak wygląda sytuacja. Wniosek o to złożyła grupa socjalistów.
Misja miała odbyć się w pierwszej połowie tego roku, jednak plany pokrzyżowała pandemia koronawirusa. Spowodowała, że wyjazdy zagraniczne zostały zawieszone. Z nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej wynika, że delegacja prawdopodobnie uda się do Niemiec w drugiej połowie roku. Będzie to uzależnione od dalszych decyzji władz europarlamentu w związku z pandemią.
Koordynatorzy komisji petycji postanowili jednak na ostatnim posiedzeniu, że kolejne petycje w tej spawie będą brane pod uwagę przez jej uczestników do czasu zorganizowania wizyty w Niemczech.
- Fakt, że specjalna delegacja zostanie wysłana do Niemiec tak szybko, jak to możliwe, to duży sukces. Prawdopodobnie dojdzie do tego jesienią. Europosłowie zbadają sprawa Jugendamtu w kontekście zarzutów o prześladowanie rodziców i dzieci innego obywatelstwa, niż niemieckie. Oczywiście chodzi w dużej mierze o Polaków, ale też Francuzów czy Włochów
– powiedział europoseł Ryszard Czarnecki (PiS), który zajmuje się sprawą w komisji petycji.
Jak dodał, wszystkie grupy polityczne poparły wysłanie delegacji do Niemiec. - Jest też bardzo wiele przypadków, w których polskie dzieci są zabierane polskim rodzicom albo polskim dzieciom odmawia się możliwości mówienia w języka polskim w kontaktach z rodzicami. To ważne, że udało się tę sprawę umiędzynarodowić – oświadczył Czarnecki.
PE nie ustalił jeszcze składu osobowego delegacji do Niemiec. „Dopiero po wyznaczeniu daty posłowie do PE zaczną wyrażać zainteresowanie udziałem w wizycie” – poinformowały służby prasowe PE.
W przyjętej w listopadzie 2018 r. rezolucji europosłowie wezwali Komisję Europejską, by zapewniła przeprowadzanie dokładnych kontroli, służących wykrywaniu dyskryminacyjnych procedur i praktyk, stosowanych w niemieckim systemie prawa rodzinnego, w tym przez Jugendamt, w transgranicznych sporach rodzinnych.
Komisja Europejska w odpowiedzi oświadczyła jednak, że nie ma kompetencji, by zajmować się kwestiami prawa rodzinnego w krajach UE.
Będzie to druga misja PE do Niemiec w sprawie Jugendamtu. Pierwsza delegacja udała się tam w 2011 roku.