GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Papież: "Kościoł musi być pokorny i ubogi, bo żyje w nim Chrystus"

Papież Franciszek powiedział dzisiaj w Panamie, że Kościół musi być pokorny i ubogi, bo żyje w nim Chrystus. Podczas spotkania z biskupami z Ameryki Środkowej mówił, że Kościół nie może być "wyniosły, pełen pychy, samowystarczalny".

pixabay.com/CC0/12019

Papież wskazywał, że wybór ubóstwa przez Kościół oznacza postawienie "muru", który "chroni" przed pokusą władzy, dumy i pychy.

- Potrzebny jest Kościół bardziej wolny, który nie chce, aby jego siła znajdowała się we wsparciu możnych i polityki

- mówił Franciszek w czasie spotkania w kościele pod wezwaniem świętego Franciszka z Asyżu z biskupami z Panamy, Salwadoru, Kostaryki, Gwatemali, Hondurasu i Nikaragui. Było to jedno z kluczowych wydarzeń poprzedzających udział Franciszka w uroczystościach Światowych Dni Młodzieży, na które przybył do Panamy.

Mówiąc o duchowieństwie i wiernych w Ameryce Środkowej podkreślił:

"Wiele mężczyzn i kobiet, księży, osób konsekrowanych i świeckich poświęcało swoje życie, aż do przelania swej krwi, aby podtrzymać proroczy głos Kościoła w obliczu niesprawiedliwości, zubożenia wielu osób i nadużycia władzy".

"Proroczym owocem Kościoła w Ameryce Środkowej" Franciszek nazwał zamordowanego w 1980 roku przez skrajnie prawicową bojówkę arcybiskupa Oskara Romero, którego kanonizował w październiku zeszłego roku. Wskazał biskupom całego regionu jego dziedzictwo jako wzór do naśladowania.

Franciszek mówił, że "odwołanie się do postaci Romero oznacza odwołanie się do świętości i proroczego charakteru, który żyje w DNA waszych Kościołów". Podkreślił, że św. Oskar Romero "nie był ideologiem ani człowiekiem ideologicznym".

Przywołał słowa z homilii arcybiskupa stolicy Salwadoru:

"W Kościele Chrystus żyje pośród nas i dlatego musi być on pokorny i ubogi, ponieważ Kościół wyniosły, Kościół pełen pychy, Kościół samowystarczalny nie jest Kościołem kenozy, czyli zbawczego uniżenia się Chrystusa".

Papież przestrzegał przed "kościelnym funkcjonalizmem i klerykalizmem", przyznając, że jest to zjawisko "niestety powszechne i stanowiące karykaturę i wypaczenie posługi".

Apelował do biskupów: "Bracia, ważne jest, abyśmy nie bali się dotknąć i zbliżyć do ran naszego ludu, które są również naszymi ranami".

- Pasterz nie może być daleko od cierpienia swego ludu. Co więcej, możemy powiedzieć, że serce pasterza jest mierzone jego zdolnością do wzruszania się w obliczu tylu istnień zranionych i zagrożonych

- dodał.

Wyjaśnił:

"Czynić to w stylu Pana oznacza pozwolić, aby cierpienie to wpłynęło i naznaczyło nasze priorytety i nasze gusty, wykorzystanie czasu i pieniędzy, a także nasz sposób modlitwy, by móc namaścić wszystko i wszystkich pociechą przyjaźni z Jezusem Chrystusem we wspólnocie wiary".

Franciszek wyraził przekonanie, że Światowe Dni Młodzieży są dla biskupów wyjątkową okazją do tego, by wyjść na spotkanie i przybliżyć się jeszcze bardziej do sytuacji młodych ludzi, "pełnych nadziei i pragnień, ale także głęboko naznaczonych wieloma ranami".

- Młodzi niosą ze sobą troskę, którą musimy doceniać, szanować, której musimy towarzyszyć, a która jest dla nas bardzo korzystna, ponieważ nas porusza i przypomina nam, że pasterz nigdy nie przestaje być uczniem i jest w drodze

 - dodał.

Podkreślał, że w czasie zeszłorocznego synodu biskupów na temat młodzieży jego uczestnicy stwierdzili, że "młodzież pod pewnymi względami może wyprzedzić pasterzy”.

Wzywał biskupów, by prowadzili działalność edukacyjną: "Wykradajcie ich ulicy, zanim kultura śmierci będzie sprzedawać im dym i magiczne rozwiązania, opęta i wykorzysta ich wyobraźnię".

Przed kościołem św. Franciszka z Asyżu papieża pozdrawiały tłumy Panamczyków.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Franciszek #Światowe Dni Młodzieży 2019 #ŚDM 2019 #Panama

redakcja