Pięciuset amerykańskich żołnierzy ze 101 Dywizji Powietrznodesantowej, stacjonującej w Fort Campbell w Kentucky, wyrusza dziś do Polski, by dołączyć do innych amerykańskich sił w regionie - informuje Fox News.
Żołnierze są częścią 3-tysięcznego kontyngentu, który w zeszłym tygodniu otrzymał rozkaz od sekretarza obrony Lloyda Austina, aby udać się do Europy w odpowiedzi na sytuację na Ukrainie.
Dziś przed południem wylądowały już m.in. dwa Boeingi 767, w których przelecieli amerykańscy żołnierze. Na Jasionce wylądowało dzisiaj również 5 samolotów Boeing C-17 Globemaster III, które przywiozły głównie sprzęt wojskowy.
Przed godziną 13 wylądował z kolei Boeing 747, który został wyczarterowany przez amerykańską armię od linii Atlas Air. Samolot, jak wynikało ze strony flightradar24, przyleciał do Jasionki z Frankfurtu.
Z maszyny wysiadło kilkuset żołnierzy, którzy w grupach po ok. 40 osób, udali się najpierw do jednego z lotniskowych budynków, a następnie do podstawionych przed lotniskiem autokarów.
Nieoficjalnie wiadomo, że po południu wylądowały również dwa samoloty pasażerskie Boeing 777. Boeing 777 nazywany "triple seven" to największy na świecie dwusilnikowy szerokokadłubowy samolot pasażerski o dalekim i ultra dalekim zasięgu (nawet ponad 17 tys. km).
W sumie dziś, podobnie jak w poniedziałek, do Jasionki ma przylecieć w sumie ok. 1 tys. amerykańskich żołnierzy. W środę zaplanowane są kolejne przyloty amerykańskich żołnierzy.
Wojsko nie udziela informacji o tym, gdzie stacjonować będą Amerykanie, ale prawdopodobnie główną bazą żołnierzy z USA będzie lotnisko w Mielcu, gdzie rozstawiono kilkaset namiotów.
Część wojskowych, być może, stacjonować będzie w koszarach ma poligonie w Nowej Dębie.