W gminie dyskutuje się o tym, kiedy nadejdzie czas, żeby opuścić Niemcy – to słowa jakie padły z ust dyrektora żydowskiej gminy w Duesseldorfie w rozmowie z rozgłośnią WDR. Jak tłumaczy, to efekt obecnych tendencji wrogości wobec Żydów zamieszkujących niemieckie landy.
O niepokojącej atmosferze w społeczności żydowskiej w Duesseldorfie informuje „Deutsche Welle”.
"W gminie dyskutuje się o tym, kiedy nadejdzie czas, żeby opuścić Niemcy" - powiedział dyrektor gminy żydowskiej Michael Szentei-Heise na antenie radia WDR. Z kolei przewodniczący gminy, Oded Horowitz przyznaje, że „wrogość wobec Żydów można zaobserwować obecnie zarówno w polityce, jak i społeczeństwie”.
Horowitz odniósł się do niepokojących doniesień 9 listopada, w rocznicę pogromu Żydów w Trzeciej Rzeszy, znanego jako tzw. Noc Kryształowa. Wskazał, że niektórzy porównują obecną sytuację do tej z początku lat 30. XX wieku. W jego ocenie „na horyzoncie widać nadciągającą katastrofę”, jednak, podobnie jak wtedy, Żydzi wciąż mogą jeszcze opuścić Niemcy.
Przyznał jednocześnie, że mimo to członkowie społeczności nie zamierzają jeszcze opuszczać kraju, gdyż wciąż mają zaufanie do nieżydowskiej części społeczeństwa. Dodał, że gdyby kierować się doświadczeniami z przeszłości, to w tym momencie przewodniczący gmin powinni wezwać współwyznawców do emigracji.
Na doniesienia środowisk żydowskich zareagował burmistrz Duesseldorfu Thomas Geisel. Przyznał, że głęboko ubolewa, iż członkowie społeczności żydowskiej oraz jej przewodniczący „mają wrażenie, że nadchodzą mroczne czasy”. W jego ocenie sytuacja nie jest wcale tak niepokojąca i trzeba robić wszystko, aby nie uległa ona pogorszeniu.
Liczba przestępstw antysemickich w Nadrenii Północnej-Westfalii z roku na rok nieznacznie wrasta. W 2019 r. w landzie tym odnotowano 96 przestępstw antysemickich, gdy w pierwszej połowie 2018 r. było ich 89
- wynika z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
[polecam: https://niezalezna.pl/292404-zydow-w-niemczech-paralizuje-strach-nasze-zycie-odbywa-sie-dzis-wylacznie-za-grubymi-murami]
Po głośnym zamachu terrorystycznym w Halle w październiku br. niemieccy Żydzi również wyrażali w mediach głębokie zaniepokojenie obecną sytuacją.
Moje życie jest dla mnie ważniejsze od modlitwy, więc lepiej zostać w domu. (...) Życie żydowskie odbywa się dziś wyłącznie za grubymi murami
- mówił wówczas przewodniczący gminy żydowskiej w Dessau, Alexander Wassermann.
W kwietniu tego roku Centrum Badań i Informacji o Antysemityzmie (RIAS) z siedzibą w Berlinie prezentowało doroczny raport na ten temat. Jak mówił kierownik projektu Benjamin Steinitz, przejawy antysemityzmu przybierają coraz bardziej otwarty i brutalny charakter.