W reakcji na ataki petardami w noc sylwestrową na policjantów i strażaków, związek zawodowy policji w Berlinie domaga się daleko idącego zakazu używania tych środków pirotechnicznych. Przypominamy, że w Niemczech przez ostatnie dwa lata panował zakaz petard.
"Widzieliśmy w całych Niemczech, że pirotechnika jest celowo używana jako broń przeciwko ludziom”
– powiedział w niedzielę szef związku Stephan Weh. To musi się skończyć - dodał związkowiec, cytowany przez portal dziennika "Welt".
Zdaniem Weha potrzebny jest zakaz sprzedaży dla wszystkich, którzy nie zajmują się pirotechniką profesjonalnie i odpowiedzialnie.
W Berlinie ostatniej nocy doszło do wielu incydentów związanych z sylwestrowymi fajerwerkami. Berlińska policja odnotowała znacznie więcej operacji niż w ostatnich dwóch latach. Jak napisała w nocy stołeczna policja na Twitterze, policjanci i strażacy zostali "masowo zaatakowani petardami" podczas gaszenia płonącego samochodu.
We wstępnym bilansie sylwestrowym berlińska straż pożarna zgłosiła 38 ataków na służby ratownicze i 15 rannych.
"Byliśmy zaskoczeni masą i intensywnością ataków na nasze siły"
- przyznała straż pożarna dodając, że liczba rannych wprawia "w osłupienie i smutek".