Holenderscy prokuratorzy poinformowali dziś, że zamknęli śledztwo, gdyż nie ustalili, jak jeden z sądzonych w Hadze dowódców bośniackich Chorwatów Slobodan Praljak przemycił truciznę na salę ONZ-owskiego trybunału i popełnił samobójstwo.
Praljak - były wiceminister obrony Chorwacji i szef sztabu wojska bośniackich Chorwatów (HVO), a w cywilu reżyser filmowy i teatralny - 29 listopada ub.r. zażył truciznę w sali sądowej, gdy trybunał haski ogłosił, że podtrzymuje dla niego karę 20 lat więzienia za zbrodnie wojenne popełnione podczas wojny w Bośni i Hercegowinie w latach 90. W dwie godziny po zażyciu trucizny Praljak zmarł w szpitalu.
Jego śmierć wywołała pytania o to, jak zdobył śmiertelną substancję i wniósł ją na salę.
W pisemnym oświadczeniu prokuratura w Hadze podała, że trwające kilka miesięcy dochodzenie nie pozwoliło ustalić, "w jaki sposób i w jakim momencie Praljak uzyskał cyjanek potasu, który zażył".
Policja i prokuratorzy przeanalizowali materiał z kamer monitoringu w sali sądowej, przesłuchali świadków i przeszukali celę Praljaka. Prokuratorzy doszli do wniosku, że nie popełniono żadnego przestępstwa w związku z samobójstwem Praljaka.
Prokuratorzy stwierdzili, że odręczny "list pożegnalny" Praljaka do rodziny został znaleziony w jego celi w areszcie śledczym ONZ, gdzie był przetrzymywany przez kilka lat, gdy przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla byłej Jugosławii (MTKJ) toczył się jego proces.
W liście Praljak napisał, że "już dawno temu postanowił położyć kres swojemu życiu, jeśli zostanie uznany za winnego" - poinformowali prokuratorzy. Śledztwo wykazało, że cyjanek potasu może być przechowywany jako suchy proszek, a tylko niewielka jego ilość jest śmiertelna. - W tym kontekście nie jest dziwne, że sprowadzenie (do celi) lub składowanie substancji nie zostały zauważone - dodali prokuratorzy.
Wewnętrzne dochodzenie prowadzone przez ONZ-owski trybunał wykazało, że personel aresztu śledczego oraz siedziby głównej trybunału postępował zgodnie ze wszystkimi odpowiednimi procedurami bezpieczeństwa, co oznacza, że samobójstwu Praljaka nie dałoby się zapobiec.
MTKJ - ustanowiony w 1993 r. do sądzenia zbrodni wojennych popełnionych na Bałkanach w latach 90. XX w. - zakończył swoją działalność po 24 latach, 21 grudnia 2017 r.
Praljak wraz z pięcioma współoskarżonymi w 2013 r. został uznany za winnego zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, popełnionych na Bośniakach w Mostarze podczas konfliktu chorwacko-bośniackiego z lat 1993-94, który wybuchł w czasie trwania wojny w Bośni i Hercegowinie (BiH) w latach 1992-95. W procesie apelacyjnym trybunał potwierdził w listopadzie ub.r. kary ogłoszone w 2013 roku.
Chorwaci przez większą część wojny w BiH byli sojusznikami Bośniaków w walce z siłami serbskimi. Jednak od kwietnia 1993 roku wspierani militarnie i politycznie przez Zagrzeb prowadzili także wojnę z nimi, zakończoną 1 marca 1994 roku podpisaniem układu o utworzeniu federacji muzułmańsko-chorwackiej w BiH.