Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Najpierw lot z Damaszku, potem - polska granica. Organizatorzy: Assad, Putin i Łukaszenka [WIDEO]

Białoruś szkoli afgańskich i irackich weteranów wojennych do przeprowadzania ataków zbrojnych na granicy z Polską. W samym Mińsku migrantów widać już praktycznie wszędzie, zaś taksówkarze ujawniają, że uchodźców wożą... prosto do lasu. Okazuje się, że to nie koniec. Mamy film przedstawiający, jak pasażerowie z Iraku pochodzenia kurdyjskiego odprawiają się na lotnisku w Damaszku bezpośrednio do stolicy Białorusi. Potem - trafią na naszą granicę. Wszystko organizuje Assad, Putin i Łukaszenka. To są tłumy!

Twitter

Jak już dzisiaj pisaliśmy na naszych łamach, Białoruś szkoli afgańskich i irackich weteranów wojennych do przeprowadzania ataków zbrojnych na granicy z Polską.

- Kryzys migracyjny jest wykorzystywany przez [prezydenta Białorusi Aleksandra] Łukaszenkę do wprowadzenia na terytorium UE ludzi, którzy mają doświadczenie [wojskowe] i którzy dodatkowo przeszli szkolenie na terytorium Białorusi, aby dokonać aktów terrorystycznych

 - powiedział portalowi EUobserver Pawieł Łatuszka, były ambasador Białorusi we Francji i w Polsce oraz były minister kultury.

Podaliśmy również informację o tym, że w Mińsku migrantów widać już praktycznie wszędzie – są na lotnisku, w centrach handlowych i na placach przed nimi, koczują w parkach i przejściach podziemnych, siedzą nawet na placach zabaw. Na drzwiach mińskiego centrum handlowego Galereja pojawiła się nowa naklejka: zakaz wstępu z plecakami turystycznymi. Komunikat kierowany jest do „turystów” z Bliskiego Wschodu. Taksówkami zaś jeżdżą... prosto do lasu.

Okazuje się, że to nie koniec. Mamy film przedstawiający, jak pasażerowie z Iraku pochodzenia kurdyjskiego odprawiają się na lotnisku w Damaszku w Syrii bezpośrednio do Mińska.

- Wszystko zorganizowane jest przez Assada, Putina i Łukaszenkę, który następnie przewozi ich do polskiej granicy 

- czytamy.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

Magdalena Żuraw