Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

UWAGA: Białoruś szkoli afgańskich i irackich weteranów wojennych do ataków na polską granicę

Białoruś szkoli afgańskich i irackich weteranów wojennych do przeprowadzania ataków zbrojnych na granicy z Polską - ostrzega były członek białoruskiego reżimu. "Kryzys migracyjny jest wykorzystywany przez [prezydenta Białorusi Aleksandra] Łukaszenkę do wprowadzenia na terytorium UE ludzi, którzy mają doświadczenie [wojskowe] i którzy dodatkowo przeszli szkolenie na terytorium Białorusi, aby dokonać aktów terrorystycznych" - powiedział portalowi EUobserver Pawieł Łatuszka, były ambasador Białorusi we Francji i w Polsce oraz były minister kultury.

Vitaly V. Kuzmin, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons

Wypowiedział się on w obliczu ataków migrantów na polską straż graniczną, które w poniedziałek (8 listopada) wywołały międzynarodowy alarm.

"Następnie Łukaszenko będzie dążył do lokalnego konfliktu zbrojnego na granicy UE, a w międzyczasie będzie sprzedawał światu obraz kryzysu humanitarnego, za który winę ponoszą Europejczycy"

- powiedział Łatuszka, który uciekł do Warszawy po przyłączeniu się do ruchu prodemokratycznego na Białorusi.

"To jest forma propagandy z czasów nazistowskich" - stwierdził.

Weterani afgańscy i iraccy byli dokładnie selekcjonowani i przylatywali na Białoruś od lipca do września - zaznaczył Łatuszka.

Szkolenie odbywało się w bazie w pobliżu wsi Opsa na północnym zachodzie Białorusi, należącej do "Osamu", czyli specwydziału Państwowego Komitetu Granicznego Białorusi - dodał.   

W treningu uczestniczyły też białoruskie siły specjalne z brygady "Marina Horka", która w latach 80. walczyła w Afganistanie, oraz doradców z rosyjskiego wywiadu wojskowego "GRU" - dodał Łatuszko.

"Tam [baza Osam] byli szkoleni Irakijczycy, teraz szkolą Afgańczyków z terytorium Tadżykistanu, którzy mają doświadczenie bojowe. Oczywiście, to nie są dziesiątki ludzi, to pojedyncze osoby"

- podkreślił.

"Przygotowują oni starcia na granicy białorusko-unijnej z użyciem broni" - dodał.

Łatuszko powiedział, że jego rewelacje pochodzą z "wysoko postawionych źródeł w białoruskich służbach wywiadowczych".

"Nie mogę podać żadnych nazwisk ani dokumentów na ten temat, ponieważ ludzie są w najwyższym stopniu zagrożeni - za przekazanie tych informacji grozi im kara śmierci"

- wyjaśnił w rozmowie z EUobserver.

Białoruskie ministerstwo spraw zagranicznych zignorowało pytania na ten temat.

Ale polskie władze już ostrzegają przed potencjalnymi starciami zbrojnymi.

"Spodziewamy się, że w najbliższym czasie może dojść do eskalacji (...) o charakterze zbrojnym na granicy z Polską" - powiedział w poniedziałek rzecznik polskiego rządu Piotr Müller.

 

 

 



Źródło: EU Observer, niezalezna.pl

wg