Prokurator w Brześciu wszczął postępowanie karne w sprawie „heroizacji przestępców wojennych” w związku z wydarzeniem zorganizowanym w pomieszczeniu, wynajętym przez Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych – poinformowało dziś biuro prasowe prokuratury obwodu brzeskiego. Według Mińska rzekome przestępstwo miało polegać na zorganizowaniu imprezy poświęconej pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wcześniej podobne imprezy odbywały się bez problemów.
Według prokuratury 28 lutego w pomieszczeniu wynajętym przez Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych i szkołę polską zorganizowano „nielegalną imprezę masową” z udziałem osób niepełnoletnich i młodzieży.
„Ubrani w narodowe mundury polskiej organizacji harcerskiej młodzi ludzie wykonywali pieśni i czytali wiersze wysławiające przestępców wojennych, w tym Romualda Rajsa, znanego pod pseudonimem "Bury"” – podała prokuratura.
We wtorek białoruskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poleciło polskiemu konsulowi w Brześciu Jerzemu Timofiejukowi opuścić Białoruś w związku z jego udziałem w tym wydarzeniu.
W odpowiedzi Polska uznała dziś za persona non grata dyplomatę z ambasady republiki Białorusi w Warszawie.
Podsekretarz stanu w polskim MSZ Marcin Przydacz podkreślił, że 28 lutego konsul Timofiejuk wziął udział w spotkaniu z harcerzami, zorganizowanym przez legalnie działającą na terytorium Białorusi organizację Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych z okazji Dnia Żołnierzy Wyklętych. Zaznaczył, że podobna uroczystość była organizowana wielokrotnie w poprzednich latach.
Wydalenie konsula RP z Brześcia to zapowiedź ataku na polskie szkoły społeczne. W ciągu ostatnich 5 lat władze zniszczyły naukę języka polskiego w państwowym systemie edukacji, teraz zabierają się z szkolnictwo społeczne. Formalny powód - historia, cel ten sam - rusyfikacja
— Andrzej Poczobut (@poczobut) March 9, 2021
Według Przydacza decyzja o uznaniu za persona non grata polskiego konsula „nie mieści się w żaden sposób w interesie państwa białoruskiego”. Jak wskazał, decyzja ta wpłynie negatywnie na stan stosunków polsko-białoruskich, ale - jak podkreślił - na stan stosunków z władzami w Mińsku, nie ze społeczeństwem Białorusi. Przydacz podkreślił, że „Polska od lat wspiera niepodległość, suwerenność, podmiotowość Białorusi, a Mińsk takim działaniem trochę sam skazuje się na podporządkowanie interesom tych, którzy chcą budować swoją pozycję kosztem suwerenności państwa białoruskiego”.
- Apelujemy do władz w Mińsku, by nie poszukiwać tematów zastępczych, a podjąć dialog ze społeczeństwem, uwolnić więźniów politycznych i przywrócić stosowanie podstawowych praw obywatelskich na Białorusi, zgodnie z oczekiwaniem białoruskiego społeczeństwa - oświadczył wiceszef polskiej dyplomacji.