- Kwestia aklimatyzacji oraz bariera językowa i kulturowa sprawiają, że nie zawsze przyjmowanie migrantów jest dobrym rozwiązaniem. O wiele lepszą i bardziej efektywną formą pomocy jest przekazywanie wsparcia tym osobom w miejscu ich zamieszkania - mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" arcybiskup Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego Kyrillos K.W. Samaan.
Nie wszyscy czytelnicy mogą wiedzieć, kim są Koptowie. Arcybiskup tak opisuje swoich braci i siostry w wierze:
Koptowie pochodzą od faraonów i są rdzennymi Egipcjanami. Historia Kościoła koptyjskiego zaś sięga czasów starożytnych. Samo słowo „Kopt” nawiązuje do greckiego słowa „aigyptos” (w mitologii greckiej to król Egiptu, syn Belosa i Anchinoe), co podkreśla tradycję, o której mówię. Obecnie Koptowie – dziedziczący tradycje Egiptu wraz z rodakami, muzułmanami – stanowią o bogactwie współczesnej egipskiej kultury.
Z jednej strony rządy niektórych państw zachodnioeuropejskich narzuciły przyjmowanie tzw. kwot migrantów, którzy dotarli do Europy. Z drugiej jednak takie kraje jak Polska wolą pomagać na miejscu – tam, gdzie trwa wojna. Abp Kyrillos K.W. Samaan sądzi, że lepiej nie stawiać na to pierwsze rozwiązanie, tzn. by przyjmować ich w Europie.
Proszę pamiętać, że migracja to trudne wyzwanie dla Europy. Chodzi chociażby o kwestię aklimatyzacji, bariery językowej i kulturowej. Lepiej pomagać „na miejscu”, czyli tam, gdzie potrzebne jest wsparcie natychmiast. Poza tym taka forma pomocy to praca u podstaw, dzięki której możemy eliminować radykalizację i wrogie nastawienie do pokoju, chociażby poprzez kształcenie i uświadamianie mieszkańców
- wyjaśnia.
Arcybiskup bardzo pozytywnie ocenia polską pomoc w tym zakresie
Aż nasuwa się pytanie: dlaczego tak mocno się udzielacie? Jaki jest powód tak wielkiej pomocy? Oczywiście są to pytania retoryczne. Ten powód to bracia i siostry chrześcijanie, którzy giną na świecie, a wy chcecie okazać solidarność z ich losem. Naprawdę jesteśmy wam za to bardzo wdzięczni
- mówi.
Całość wywiadu w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".