Niemieckie media, komentując wizytę Wołodymyra Zełenskiego w Polsce, wskazują, że była ona gestem przede wszystkim symbolicznym. "Żaden inny kraj w Europie nie okazał takiego zaangażowania w sprawy Ukrainy" - ocenia "Der Spiegel". "Tagesschau" wskazuje, że "obydwaj prezydenci demonstrowali jedność, gdzie tylko mogli"
"Chodziło o wsparcie - przeszłe i ewentualne przyszłe: podczas wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce, głowa państwa Andrzej Duda podtrzymał perspektywę dostarczenia całego polskiego zapasu radzieckich myśliwców MiG-29 i zadeklarował polskie poparcie dla przystąpienia Ukrainy do NATO" - czytamy w tekście opublikowanym na portalu "Der Spiegel".
W kontekście lipcowego szczytu NATO w stolicy Litwy, Wilnie, polski prezydent powiedział, że jego kraj będzie się starał uzyskać "dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa" dla Kijowa - zwraca uwagę "Spiegel".
"Dla Polski wizyta (Zełenskiego) jest przede wszystkim gestem symbolicznym. Żaden inny kraj w Europie nie okazał takiego zaangażowania w sprawy Ukrainy"
"Spiegel" cytuje słowa prezydenta Ukrainy: "chcę wam podziękować za to braterstwo, za tę prawdziwą przyjaźń, za siłę, z jaką trwaliście przy nas od początku wielkiej wojny, od początku agresywnego krwawego marszu Federacji Rosyjskiej". Ukraina nigdy nie zapomni "ludzkiej postawy" wielu Polaków - mówił Zełenski. Podkreślił, wagę tego, "by Polska stała się jednym z najważniejszych partnerów w odbudowie Ukrainy".
Jak ocenia „Tageschau” Wołodymyr Zełenski wygłosił przemówienie w środę wieczorem na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie, a jest to miejsce symboliczne, o czym podczas swojej przemowy przypomniał polski prezydent Andrzej Duda. Warszawski Zamek Królewski to „symbol wielkości Polski, zniszczonej przez Niemców i odbudowanej z gruzów po wojnie. Pomnik będący miejscem >>nie do pokonania<<”.
Właśnie w tym symbolicznym miejscu prezydent Zełenski mówił o walce o wolność „której nie można wygrać połowicznie”. „Czy daleko jeszcze do zwycięstwa? NIE! Nie można poprzestawać w solidarności. (…) To walka o wolność”- przekonywał Zełenski.
„Odkąd Zełenski przybył (środowego) ranka do Warszawy, obydwaj prezydenci demonstrowali jedność, gdzie tylko mogli. Zełenski mówił o przyjaźni polsko-ukraińskiej przez wieki po tym, jak Duda powitał go najwyższym polskim odznaczeniem wojskowym”
„Czternaście miesięcy po rosyjskim ataku na pierwszy plan wysunęły się inne niż wojna kwestie. Takie jak toczące się postępowanie w sprawie ukraińskiej masakry polskiej ludności cywilnej w czasie II wojny światowej, do czego odniósł się także premier Mateusz Morawiecki” – dodał „Tagesschau”.
Jak podkreślił „Tagesschau”, prezydent Duda obiecał swojemu gościowi, że po zwycięstwie Ukrainy kraj ten stanie się „piękniejszy i nowocześniejszy”. Podkreślił, że jeśli chodzi o odbudowę, Polska pozostanie w przyszłości najważniejszym partnerem handlowym Ukrainy – czym odniósł się „prawdopodobnie do federalnego ministra gospodarki Roberta Habecka i jego delegacji biznesowej, która dzień wcześniej odwiedziła Zełenskiego w Kijowie”.
- W Warszawie delegacja ukraińska podpisała kontrakty na zakup uzbrojenia (...). Dużo wiary, dużo optymizmu. Wieczorem podczas przemówień na Zamku Warszawskim stało się jasne, że wojna jest jeszcze do wygrania
Zdaniem prezydenta Dudy, „szybkie zawieszenie broni za wszelką cenę nie rozwiąże problemu i odbędzie się wyłącznie kosztem Ukrainy”. „Nie zgadzamy się na to. Jedynie Ukraina ma prawo decydować o swojej suwerenności. A jedynym warunkiem , że przywódcy państw świata powinni żądać całkowitego wycofania wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy” – zacytował „Tagesschau” polskiego prezydenta.
„Jak stwierdził na koniec Zełenski, jego wizyta w Warszawie była kolejnym krokiem do zwycięstwa” – podsumował „Tagesschau”.