Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Matce Nawalnego powiedziano, że zabił go "syndrom nagłej śmierci". Nie wiadomo, gdzie jest ciało

Bliski współpracownik Aleksieja Nawalnego, szef Fundacji Walki z Korupcją Iwan Żdanow, napisał w serwisie X, że matce opozycjonisty i jego adwokatowi powiedziano w kolonii karnej, iż Nawalnego zabił "syndrom nagłej śmierci". Jest też problem z ciałem - nie wiadomo, gdzie się znajduje. Rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz napisała na platformie X: "To oczywiste, że kłamią i robią wszystko, by nie wydać ciała".

Aleksiej Nawalny
Aleksiej Nawalny
Evgeny Feldman - CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons

Nieco wcześniej rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz przekazała, że rosyjskie władze poinformowały, iż przeprowadzane jest drugie badanie zwłok, a jego wyniki będą dostępne w przyszłym tygodniu, zaś ciało nie zostanie wydane rodzinie aż do końca dochodzenia - relacjonuje Reuters.

Według AFP współpracownicy Nawalnego oskarżają rosyjskich śledczych o to, że kłamią, aby nie wydać ciała opozycjonisty. Jarmysz napisała na platformie X: "To oczywiste, że kłamią i robią wszystko, by nie wydać ciała".

Wcześniej poinformowała, że ciało Nawalnego nie dotarło do jedynej kostnicy w Slechardzie w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym.

Rosyjskie służby więzienne zakomunikowały w piątek, że 47-letni Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność". Mimo wezwania pogotowia ratunkowego i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymują służby więzienne.

"Economist" napisał, że władze kolonii utrzymują, iż dysydenta zabił skrzep krwi, ale jego lekarz przypomniał, że Nawalny nie cierpiał na tego rodzaju choroby. "Cokolwiek zostanie w końcu napisane na jego świadectwie zgonu, został zabity przez Władimira Putina” - podkreślił brytyjski tygodnik.

W styczniu minęły trzy lata, odkąd Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności. 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Aleksiej Nawalny