Były szef ukraińskiej dyplomacji dla Niezalezna.pl: „Nawalny był najlepszym z obecnych opozycjonistów w Rosji”

WERSJA UKRAIŃSKA / Українська версія

- W Rosji, niestety, dość często giną opozycyjni politycy. Nie mam wątpliwości, że śmierć Nawalnego to z premedytacją przygotowana akcja i udział Kremla w tym jest oczywisty. Chcę powiedzieć, że na Ukrainie opozycyjny wizerunek Aliksieja Nawalnego jest postrzegany z pewnym dystansem. Ale na pewno on najlepszym z tych opozycjonistów, jakich ma teraz naród rosyjski. W związku z informacją o śmierci Nawalnego Ukraińców interesuje, czy to jest ten „czarny łabędź” [teoria, która mówi o wydarzeniu, które ma mieć wielkie znaczenie dla świata, ale którego nie można przewidzieć], o którym tak długo rozmawialiśmy i na którego, szczerze mówiąc, tak długo czekaliśmy. Czy to już ostatni krok kremlowskiej kliki, dyktatury, która nie tylko nie szanuje życia ludzkiego, ale jest całkowicie oderwana od rzeczywistości i pozwala sobie na niszczenie kolejnych opozycjonistów. Jeżeli tak jest, to wciąż istnieje nadzieja, że Aleksiej nienadaremnie stracił życie i jego śmierć doprowadzi do odrodzenia się opozycji w Rosji. Jednocześnie nie jestem na tyle optymistą, aby twierdzić, że doprowadzi to do upadku reżimu Władimira Putina, ale przynajmniej wielu, wielu Rosjan pomyśli o tym, w jakim społeczeństwie żyją, do jakiego stanu oni pozwolili doprowadzić samych siebie i własne państwo.

- Czyli nie wierzy Pan w rewolucję, którą może wywołać śmierć Nawalnego?

- Niestety nie wierzę, że stanie się to w takiej formie, w jakiej byśmy chcieli, czyli nie doprowadzi to do masowych akcji ulicznych z nawoływaniem do obalenia krwawego dyktatora. Mam jednak nadzieję, że śmierć Nawalnego doprowadzi do odnowienia opozycji w kraju, w którym została ona unicestwiona. Gdzie każdą osobę można wsadzić za kratki za wypowiadanie się przeciwko rządowi. Jeśli weźmiemy pod uwagę poprzednie przypadki, gdy Aleksiej gromadził wielotysięczne wiece, to było to najlepsze, co mogło się wydarzyć. Przynajmniej jakiś przejaw stanowiska obywatelskiego. W pewnym stopniu było to wyzwanie rzucone systemowi, któremu niewiele brakowało do totalitarnego i karnego systemu Związku Sowieckiego, a nawet czyn bohaterski. Chciałbym wierzyć, że śmierć Nawalnego nie pozostawi Rosjan obojętnymi, mówiącymi: „No cóż, kolejnego opozycjonistę zabili”.

Cały wywiad z Wadymem Prystajko ukaże się na portalu Niezalezna.pl już niebawem.

Rozmawiał – Wołodymyr Buha
Tłumaczyła – Olga Alehno

 

Źródło: Niezalezna.pl