Na zdjęciach satelitarnych amerykańskiej firmy Maxar Technologies widać skupisko grobów w odległości ok. 20 km od Mariupola, Zdaniem władz miasta, w zbiorowych mogiłach może znajdować się od 3000 do 9000 ciał.
Na zdjęciach satelitarnych amerykańskiej firmy Maxar Technologies widać skupisko grobów w odległości ok. 20 km od Mariupola, które powiększyło się w ostatnich tygodniach o ponad 200 grobów – podaje Reuters.
Według agencji na zdjęciach „widać skupisko grobów, które powiększyło się w ostatnich tygodniach o ponad 200 nowych grobów”.
Powołując się na Maxar Technologies, Reuters podaje, że z porównania zdjęć z okresu od połowy marca do połowy kwietnia wynika, że nowe groby zaczęły się pojawiać pomiędzy 23 i 26 marca. Teren, o którym mowa, przylega do cmentarza w miejscowości Manhusz, ok. 20 km na zachód od Mariupola.
The alleged mass grave near #Mariupol was found from a satellite. The Maxar images show a trench in the village of #Mangush that is more than 300 meters long. It could contain thousands of bodies, said Petr Andryushchenko, an adviser to the city's mayor. pic.twitter.com/bNlsDwNlsK
— NEXTA (@nexta_tv) April 21, 2022
Służby medialne mariupolskich władz przekazują, że w Manguszu okupant mógł pochować w zbiorowych mogiłach od 3000 do 9000 mieszkańców miasta.
- Wskazuje to porównanie zdjęć ze zdjęciami z mogił w Buczy, gdzie odnaleziono 70 osób - informują.
Rada Miejska Mariupola zaznacza, że do połowy marca w różnych miejscach miasta pochowanych zostało 5000 osób, a według wstępnych szacunków - Rosjanie zabili w mieście ok. 22 tysiące osób.
W Mariupolu, według obecnych doniesień, wciąż znajduje się ok 120 tys. cywilów.
Dziś Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, wskazał, że w mieście znajduje się także ponad 400 rannych ukraińskich żołnierzy.
Zełenski przyznał, że rozpatrywane są dwie opcje odblokowania miasta: militarna i dyplomatyczna.
- Odblokowanie Mariupola jest możliwe na kilka sposobów. Istnieje droga militarna, musimy się do niej przygotować i przygotowujemy się, żeby być silnymi. I tutaj potrzebujemy pomocy naszych partnerów. To dla nas trudne, potrzebujemy odpowiedniej broni. Ale myślimy o tym
- powiedział prezydent.
Jednocześnie wymienił inny sposób - dyplomatyczny, humanitarny, który - jego zdaniem - może być zrealizowany bardzo szybko.
- Zaproponowaliśmy kilka opcji, nawet nie bezpośrednio, (a) przez pośredników w formie wymiany, aby zacząć przynajmniej od >>rannych za rannych<<. W twierdzy jest ponad 400 rannych. I to tylko wojskowi. Są też ranni cywile – powiedział Zełenski.