Ze wstępnych szacunków władz wynika, że w blokowanym przez Rosjan Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy zginęło prawie 5 tys. ludzi, w tym ok. 210 dzieci - pisze portal Ukraińska Prawda. - Sytuację w oblężonym Mariupolu można zakwalifikować jako ludobójstwo - oceniła prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa. Argumentowała, że "miasto jest wzięte za zakładnika", mieszkańcy nie mają wody i jedzenia, nie mogą wyjechać.
Serwis Ukraińska Prawda informuje, że na razie niemożliwe jest dokładne określenie liczby ofiar. Powołując się na statystyki władz, podaje, że po zablokowaniu przez Rosjan miasta udało się z niego ewakuować 150 tys. osób. W oblężonym Mariupolu pozostaje ok. 170 tys. ludzi.
- To, co dzieje się dzisiaj w Mariupolu, to nie jest zbrodnia wojenna. Wojna ma swoje reguły i zbrodnia wojenna dotyczy tych reguł. A to Mariupol jest już poza wszelkimi regułami
- powiedziała prokurator na briefingu dla prasy.
Wideo z #Маріуполь #Mariupol #MARIUOPOL #Мариуполь #StopRussianAggression #StopWar pic.twitter.com/8ReA8EIKIR
— Dr WYAUTyzmOWANY (@xprzemo) March 23, 2022
Zaznaczyła, że ocenia sytuację z punktu widzenia możliwości zakwalifikowania jej jako ludobójstwa. "Całe miasto jest wzięte za zakładnika, ludzie nie mają wody, jedzenia, ogrzewania. Nie można wyjechać. Kolumny, które próbują wyjechać są ostrzeliwane" - powiedziała.
Według Wenediktowej z Mariupola deportowanych zostało ponad 2 tys. dzieci.
Зеленський – про захисників Маріуполя: Я дозволив їм покинути місто, вони відмовилисьhttps://t.co/239fguyEPQ pic.twitter.com/5Wrf3DsL89
— Ukrinform (@UKRINFORM) March 27, 2022
- Czy to jest zbrodnia wojenna? To o wiele więcej niż zbrodnia wojenna. Jako prokurator mówię o możliwości uznania za ludobójstwo bardzo ostrożnie, ale jako myślący obywatel doskonale zdaję sobie sprawę, co odbywa się z naszym narodem
- powiedziała. Wyraziła przekonanie, że celem rosyjskiego prezydenta Władimira Putina jest "zniszczenie narodu ukraińskiego jako nacji" i z tym właśnie wiążą się deportacje.
Mer Mariupola Wadym Bojczenko poinformował dziś, że 160 tys. osób nie ma tam dostępu do ogrzewania. - W mieście oczekiwało 26 autobusów, którymi mieli zostać wywiezieni mieszkańcy, jednak rosyjskie wojska nie zgodziły się na zapewnienie bezpiecznego przejazdu - poinformował.
Привіт. Я твій Маріуполь.
— АЗОВ (@Polk_Azov) March 28, 2022
Ворог вибив мої скляні очі-вікна.
Бачиш почорнівші стіни? Він спалив моє тіло.
Він розбирає мене на шматки - цеглина за цеглиною, бо шукає мою душу. Моїх людей.
Я закриваю їх, як можу.
Кажуть, я фортеця.
Тримаюся, поки за мене б'ються.
Я маю витримати. pic.twitter.com/Od0URKESdk
Wczoraj Bojczenko przekazał, że dotychczas opuściła Mariupol połowa z 540 tys. mieszkańców, którzy żyli tam przed wojną. Na skutek działań wojsk rosyjskich ucierpiało 90 proc. zasobów mieszkaniowych miasta. Mariupol, leżący nad Morzem Azowskim, jest oblężony od 1 marca.