Media przypominają, że Madryt od września sukcesywnie kierował do Katalonii dodatkowe siły policji oraz Gwardii Cywilnej (Guardia Civil). Ich zadaniem było nie tylko konfiskowanie kart do głosowania i innych materiałów wyborczych, ale też prowadzenie rewizji w budynkach katalońskich instytucji, w tym miejscowego rządu, tzw. Generalitatu.
Rozpoczęte już wycofywanie funkcjonariuszy wynika z kilku powodów, m.in. z odwołania rządu Carlesa Puigdemonta i proniepodległościowych urzędników, a także licznych skarg hiszpańskich policjantów na warunki pobytu w Katalonii, m.in. ciasne pokoje i marne jedzenie.
Pochodzący niemal ze wszystkich regionów Hiszpanii funkcjonariusze zostali zakwaterowani w hotelach w kilku katalońskich kurortach, a także na wypożyczonych przez rząd Rajoya trzech statkach wycieczkowych, cumujących w portach w Barcelonie i Tarragonie.
“Wszystkie hiszpańskie siły przebywać będą w Katalonii w ramach operacji "Kopernik" co najmniej do 21 grudnia, czyli do dnia, kiedy odbędą się tam wybory do regionalnego parlamentu. Istnieje jednak opcja wydłużenia terminu akcji” - napisała “La Vanguardia”.