"Z dnia na dzień będzie u nas Oriesznik. Uzgodniliśmy z prezydentem (Władimirem) Putinem, że następny system będzie zainstalowany na Białorusi nawet wcześniej niż w Rosji" - powiedział na konferencji prasowej Łukaszenka. Dodał, że nie zostały jeszcze sprecyzowane terminy możliwej dostawy Oriesznika na Białoruś.
"Nie wzbraniamy się przed bronią jądrową, nie. Ale to jest straszna broń. A Oriesznik to straszna broń, ale nie aż tak. Niech będzie u nas" - dodał.
Łukaszenka zapowiedział, że systemy będą rozlokowane "bliżej Smoleńska". Zgodnie z rosyjską propagandą Łukaszenka oświadczył, że plany rozmieszczenia Oriesznika na Białorusi pojawiły się "w odpowiedzi na chęć i możliwość rozlokowania rakiet średniego zasięgu przez Amerykanów w Europie".
W grudniu Putin i Łukaszenka podpisali w Mińsku porozumienie o wzajemnych gwarancjach bezpieczeństwa. Zapowiedziano, że Białoruś ma otrzymać od Rosji pociski balistyczne średniego zasięgu Oriesznik. Putin ogłosił, że może się to stać w drugiej połowie 2025 r., gdy wzrośnie seryjna produkcja tych systemów w Rosji i gdy wejdą one do służby w rosyjskich siłach zbrojnych. Oriesznik to zdolny do przenoszenia ładunków nuklearnych pocisk balistyczny średniego zasięgu, który został w listopadzie użyty przez Rosję do ataku na ukraińskie zakłady zbrojeniowe w mieście Dniepr.