10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Łukaszenka broni OMON-owców: „Odpowiadali na prowokacje”. Nagrania ukazują co innego

Białoruscy funkcjonariusze służb porządkowych byli celowo prowokowani do siłowych działań - przekonywał dziś prezydent tego kraju Alaksandr Łukaszenka. Zapowiedział też, że funkcjonariusze będą odpowiadać na "prowokacje" w "odpowiedni sposób". Z publikowanych w sieci nagrań w ostatnim tygodniu wynika jednak, że służby wielokrotnie bezpodstawnie nadużywały siły.

Alaksandr Łukaszenka / youtube.com/print screen/@PRO100 zmoSTU; Twitter

- Rozumiem, że wiele osób jest spiętych z powodu sytuacji, jaka była na ulicach, że była tam przemoc itd. itp. Odpowiadam wam też na to pytanie: potrzebny był powód do tego, byście krzyczeli "Odejdź!". Dobry powód

- oświadczył Łukaszenka podczas poniedziałkowego spotkania z pracownikami zakładów produkcji ciągników kołowych (MZKT).

Jak pisze państwowa białoruska agencja informacyjna BiełTA, prezydent powiedział, że "siłowe działania były efektem prowokacji ze strony niektórych uczestników ulicznych zamieszek, a jednemu z funkcjonariuszy w ogóle złamali kręgosłup".

- Na prowokacje będziemy odpowiadać w odpowiedni sposób

- zapowiedział.

Mimo trzydniowego odcięcia od internetu całego kraju, w sieci łatwo można znaleźć brutalne nagrania z udziałom służb, głównie OMON-owców. Widać na nich, że funkcjonariusze niemal z satysfakcją nadużywali przemocy wobec demonstrantów.

W sieci znalazło się również nagranie ukazujące okoliczności śmierci jednego z protestujących. Władze Białorusi podtrzymują, że mężczyzna zmarł od wybuchu przedmiotu, którego nie zdążył rzucić w stronę funkcjonariuszy. Agencja Associated Press dotarła do materiałów ukazujących prawdziwy przebieg tragedii. Na dwóch nagraniach zarejestrowano moment strzału, od którego zmarł protestujący.

Wcześniej popularność zyskało też nagranie młodego funkcjonariusza OMON-u. Mężczyzna chwali się na nim, że służba otrzymała ostrą amunicję.

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl, Twitter

#Białoruś #Aleksandr Łukaszenka #przemoc na Białorusi

am