Łotwa wydali „jednego lub kilku” dyplomatów z rosyjskiej ambasady w Rydze w związku z próbą otrucia byłego oficera rosyjskiego wywiadu Siergieja Skripala - poinformowało łotewskie MSZ. Uzasadnienie tej decyzji ma zostać opublikowane w poniedziałek.
Jak zauważa agencja AFP, Łotwa jest pierwszym państwem po Wielkiej Brytanii, którego władze oświadczyły, że wydalą rosyjskich dyplomatów. Wcześniej m.in. Dania, Czechy i Litwa informowały, że mogą podjąć podobne kroki jak Londyn.
Według nieoficjalnych informacji część stolic unijnych przygotowuje szerszą akcję - wydalenie rosyjskich dyplomatów podobnie jak uczyniła to Wielka Brytania. Londyn w reakcji na zamach na Skripala wydalił 23 rosyjskich dyplomatów uznanych za niezgłoszonych oficerów wywiadu.
W nocy z czwartku na piątek na szczycie UE liderzy państw członkowskich podjęli decyzję o odwołaniu ambasadora UE z Rosji. Jak dowiedziała się dziś PAP ze źródła dyplomatycznego w Brukseli, ambasador UE w Moskwie będzie odwołany na razie na miesiąc.
Skripal, były pułkownik GRU, oraz towarzysząca mu córka Julia 4 marca trafili do szpitala w stanie krytycznym, gdy stracili przytomność w Salisbury na południowy zachód od Londynu. W toku śledztwa, prowadzonego z udziałem m.in. policyjnych sił antyterrorystycznych i wojskowych ekspertów ds. broni chemicznej, odkryto, że do próby otrucia Skripala i jego córki wykorzystano produkowaną w Rosji broń chemiczną typu Nowiczok.
Skripal był sądzony w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii. W 2010 roku został ułaskawiony i objęty wymianą szpiegów. Po przybyciu do Wielkiej Brytanii zamieszkał w Salisbury.