Haniebne wystąpienia niektórych uczestników paryskiej konferencji "Nowa Polska Szkoła Historii Zagłady" wywołały w Polsce falę oburzenia i emocjonalnych komentarzy. Polacy zostali tam porównani do Hutu, a Żydzi do Tutsi. Autor "Sąsiadów", Jan Tomasz Gross stwierdził, że na polskiej wsi wymordowano więcej Żydów, niż w niemieckich obozach koncentracyjnych. Tymczasem francuski rząd wezwał dziś polskie władze do publicznego zdystansowania się od - jak je określono - "wysoce godnych ubolewania antysemickich zakłóceń" podczas niedawnej międzynarodowej konferencji w Paryżu pt. "Nowa polska szkoła historii Holokaustu". Kuriozalne żądanie francuskich władz skomentował prezes klubów "Gazety Polskiej" Ryszard Kapuściński.
W liście do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina jego francuska odpowiedniczka Frederique Vidal wskazuje, że sympozjum zostało rzekomo zakłócone w bardzo zorganizowany sposób przez działaczy tygodnika "Gazeta Polska".
Rzeczniczka resortu nauki, Katarzyna Zawada, pytana dzisiaj po południu przez o stanowisko wicepremiera Gowina ws. listu, poinformowała, że szef resortu nauki "jeszcze nie miał możliwości zapoznać się z listem". "Gdy to zrobi, ustosunkuje się do niego" - dodała.
Francuska minister przypomina o wypowiedziach o antysemickich jej zdaniem treściach, jakie padały ze strony osób, przysłuchujących się francuskim i polskim historykom. Wykłady odbyły się 21 i 22 lutego w jednej z tzw. grandes ecoles - Szkole Zaawansowanych Badań w Naukach Społecznych (EHESS).
"Może wydawać się, że ta seria poważnych zakłóceń była wspierana przez przedstawicieli polskiego państwa" - zaznacza w liście minister. W EHESS był obecny przedstawiciel Instytutu Pamięci Narodowej (IPN), który nie potępił tych zachowań.
Z kolei IPN, jak pisze Vidal, "skrytykował konferencję na portalach społecznościowych", a polska ambasada w Paryżu przekazała wiadomości IPN na swoim koncie na Twitterze, co według niej "mogło wydać się (...) niedopuszczalną ingerencją w naukową debatę".
Vidal, "wziąwszy pod uwagę te niedopuszczalne incydenty i wielkie emocje, jakie wywołują we francuskiej społeczności uniwersyteckiej", domaga się od ministra Gowina wyraźnego wyrażenia, że rząd polski dystansuje się od tych "zakłóceń godnych ubolewania"
"Biorąc pod uwagę te niedopuszczalne incydenty i wielkie podekscytowanie, jakie wzbudzają we francuskiej społeczności uniwersyteckiej, jasna deklaracja, mająca na celu zdystansowanie się polskiego rządu od tych wysoce godnych ubolewania zakłóceń, sprzyjałaby przywróceniu spokoju"
- napisała Vidal.
Zaproponowała m.in., by włączyć do tegorocznego programu historię II wojny światowej i Holokaustu, "z pełnym poszanowaniem akademickiej wolności nauczycieli-badaczy" i "bez jakiejkolwiek interwencji politycznej w tę ciemną część naszej wspólnej historii europejskiej".
EHESS wskazała w tym tygodniu, że otrzymała wiele e-maili i telefonów wzywających do odwołania konferencji.
Według relacji agencji AFP podczas dwudniowej konferencji, w której uczestniczył m.in. Jan Tomasz Gross, około trzydziestu osób w amfiteatrze "powtarzało tradycyjne antysemickie uprzedzenia", wielokrotnie syczało i wydawało okrzyki oraz rozdawało ulotki zatytułowane "Kłamstwa Grossa".
Jak pisze dzisiaj dziennik "Le Monde", prezydent EHESS Christophe Prochasson nigdy dotąd nie widział, aby w naukowej konferencji przeszkadzano równie gwałtownie. Uczelnia złożyła doniesienie o antysemickich uwagach do prokuratura w Paryżu.
Patriotyczne środowiska polonijne, m.in. klub "Gazety Polskiej" w Paryżu, wystosowały list otwarty w sprawie konferencji „La nouvelle école polonaise d’histoire de la Shoah”, która odbywała się w dniach 21-22 lutego we Francji. Swoje pismo skierowały m.in. do uniwersytetu w Strasburgu, Instytutu Pamięci Narodowej i Polskiej Akademii Nauk w Paryżu.