Co najmniej 12 osób zginęło, a ponad 30 zostało rannych w dzisiejszym ataku talibów na bazę sił bezpieczeństwa połączoną z akademią policyjną w prowincji Wardak na wschodzie Afganistanu - poinformowały lokalne władze.
Większość zabitych to wojskowi; część rannych została przewieziona do miejscowych szpitali, a osoby z poważniejszymi obrażeniami przetransportowano do Kabulu - przekazał przedstawiciel regionalnej służby zdrowia Salem Asgherchail.
Jak podał rzecznik afgańskiego MSW Nasrat Rahimi, najpierw bazę staranował samochód pułapka, a po jego wybuchu napastnicy otworzyli ogień do afgańskich wojskowych. Według innych przedstawicieli władz, cytowanych przez Reutera, napastników było dwóch.
W bazie w chwili ataku znajdowało się ok. 150 członków afgańskiego wywiadu NDS - przekazał przedstawiciel rady prowincji Mohammed Sardar Bachtiari.
Był to najnowszy z przeprowadzanych niemal codziennie talibskich ataków, którzy obecnie kontrolują blisko połowę terytorium Afganistanu. Dzień wcześniej w zamachu samobójczym talibanu w prowincji Logar na południowym wschodzie kraju życie straciło ośmiu policjantów, a 10 odniosło obrażenia. Celem ataku był konwój przewożący gubernatora prowincji; politykowi nic się nie stało.