Rosyjska propaganda nieustannie podtrzymuje słuszność wywołanej wojny na Ukrainie. Do kolekcji najbardziej absurdalnych wypowiedzi ze strony Rosji dorzucić można piątkowe słowa rzecznik MSZ Marii Zacharowej. Za przykład ukraińskich ekstremizmu, nazizmu i ksenofobii podała „barszcz ukraiński”.
- Ukraińcy w książkach kulinarnych i nie tylko zakazywali innych przepisów na barszcz. Dlaczego? Bo barszcz może należeć tylko do jednego, nie powinno się nim dzielić. Oni nie pozwalali, by był wspólny - mówiła dziś Zacharowa.
I dalej:
„aby w każdym mieście i w każdym regionie każda gospodyni mogła przyrządzić go po swojego. Oni nie chcieli kompromisu. To jest to, o czym mówimy: ksenofobia, nazizm i ekstremizm – mówiła rzeczniczka resortu dyplomacji Rosji”.
Musiałem trzy razy odsłuchać. Maria Zacharowa barszcz ukraiński podaje jako przykład ekstremizmu, nazizmu i ksenofobii.
— Bartłomiej Gajos (@BartlomiejGajos) April 8, 2022
Oni chcieli, żeby barszcz 'należał do kogoś jednego, do jednego narodu, żeby gospodyni nie mogła przygotować go po swojemu.'
Za: @nexta_tv pic.twitter.com/Q9v00cU5hw
Autorka bloga „17 mgnień Rosji” Anna Łabuszewska wskazuje pod nagraniem, że słowa Zacharowej to „nawiązanie do opowieści jej dziadka z okopów wielkiej ojczyźnianej”.
„Dziadek miał opowiadać, że jak Ukraińcy warzyli barszcz, to dzielili się tylko z Gruzinami i Bałtami”
- tłumaczy.