Norwegia uznała 15 pracowników ambasady Rosji w Oslo za osoby niepożądane. Informację podało norweskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Dziś norweski nadawca publiczny NRK ujawnił tożsamość i wizerunek czterech rosyjskich szpiegów pracujących pod przykryciem w ambasadzie Rosji w Oslo.
Norweski MSZ podał, że działalność szpiegowska "dyplomatów" była od dawna monitorowana.
Według NRK aktywnymi oficerami rosyjskiego wywiadu wojskowego w Norwegii są: attache wojskowy 39-letni Władisław Chlestow, radca ambasady 53-letni Maksim Kołos, attache 35-letni Maksim Toropcew oraz 35-letni attache Siemion Seliwierstow.
NRK has published the identity of 4 GRU officers at the Russian embassy in Oslo.
— The Lookout (@The_Lookout_N) April 13, 2023
The Police Security Service has also told NRK that before today, there were around 20 intel officers at the embassy. https://t.co/CsEzPfAjO7
Norweska telewizja wspólnie z nadawcami publicznymi ze Szwecji, Danii oraz Finlandii ma w przyszłym tygodniu wyemitować film dokumentalny o działalności rosyjskich szpiegów w Skandynawii. Jak podkreślono, materiał jest efektem współpracy nordyckich mediów m.in. z rosyjską grupą dziennikarstwa śledczego Dossier Center. Szwedzki kanał SVT zapowiedział nadanie pierwszego odcinka reportażu 19 kwietnia.
W czwartek norweskie MSZ uznało 15 pracowników ambasady Rosji w Oslo za osoby niepożądane. Jak podkreślono, ich działalność szpiegowska była od dawna monitorowana. Rosyjscy dyplomaci, którzy mają opuścić Norwegię, to - według norweskiego resortu spraw zagranicznych - agenci wywiadu pracujący pod przykryciem.
Norweska telewizja twierdzi, że w Norwegii działa około 20 rosyjskich agentów. Oznacza to, jak podkreślił nadawca, że po decyzji o wydaleniu przez resort dyplomacji 15 dyplomatów w kraju nadal może działać pięciu funkcjonariuszy rosyjskich służb wywiadowczych.