Wojna na Ukrainie trwa już ponad dwa miesiące. Niemalże od początku - wiele krajów pomaga i wspiera napadniętą przez Rosję Ukrainę. Dotyczy to sfery zarówno humanitarnej, jak i ekonomicznej. Kilka państw stoi jednak z boku i stawia dość niepewne kroki, co do pomocy Ukrainie. Jednym z nich jest Szwajcaria, która do tej pory przekazała jedynie... 90 mln franków. Co może być powodem?
Pierwszy pakiet pomocowy dla Ukrainy to 80 mln franków szwajcarskich przeznaczonych na pomoc humanitarną i finansową oraz 10 mln franków, które na rzecz Kijowa Berno przekazało Bankowi Światowemu - podaje szwajcarski dziennik "Le Matin", powołując się na dane resortu gospodarki.
Szwajcarzy dostarczyli na Ukrainę 500 ton pomocy medycznej i żywnościowej. Przyznali azyl około 36 tys. uchodźców wojennych z tego kraju.
Oznacza to, że w kwestii pomocy dla Ukrainy "Szwajcaria ciągnie się w ogonie peletonu w porównaniu z innymi krajami", które ponadto dostarczają broń.
"Szwecja do końca kwietnia przekazała Ukrainie (równowartość) 300 mln franków szwajcarskich, Holandia - 148 mln franków, Dania - 124 mln franków, a Belgia - 103 mln franków"
- wylicza "Le Matin".
Na początku kwietnia szwajcarskie władze poinformowały, że Berno zamroziło jak dotąd aktywa warte 7,5 mld franków szwajcarskich w ramach sankcji wprowadzonych wobec Rosji.
Rząd Szwajcarii przyłączył się do sankcji nałożonych na Rosję przez UE w związku z inwazją na Ukrainę, ale po ujawnieniu rosyjskich zbrodni wojennych nie zdecydował się na wydalenie dyplomatów tego kraju i uzasadnił to „interesami dyplomatycznymi”.