Siatka przestępcza wystawiała imigrantom sfałszowane dokumenty, dzięki którym mogli dostać się na wypływające z Tangeru (Maroko) statki transportujące pojazdy. W ładowni statków chowali się pod podwoziem specjalnie adaptowanych samochodów ciężarowych należących do organizacji przemytniczej.
Ciężarówki miały także specjalne kryjówki koło kabiny i w pobliżu silnika. W jednym samochodzie mogło ukryć się pięciu migrantów. Po dotarciu do Hiszpanii pozostawali w ukryciu, nie okazując służbom granicznym sfałszowanej dokumentacji.
Z hiszpańskiego portu Algeciras byli przewożeni prywatnymi samochodami do miejsca docelowego na terenie Hiszpanii lub otrzymywali bilety na autobus. Imigranci płacili siatce od 8 do 14 tys. euro, w zależności od miejsca ukrycia w ciężarówkach, jakości sfałszowanych dokumentów i odległości do celu podróży.