Gościem programu "W Punkt" w Telewizji Republika był ambasador Polski przy ONZ Krzysztof Szczerski. W rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską wskazał na rolę ONZ oraz cel, jaki postawiła sobie obecnie rosyjska armia.
- Sąd dwa elementy wojny. Pierwszy to wymiar wojskowy, a tu ONZ nie ma swojej armii. Natomiast ten drugi front, dyplomacji i sankcji oraz front humanitarny, który wydaje się teraz ważniejszy, bo charakter tej wojny się zmienia. Ona z konfliktu militarnego zmienia się w konflikt humanitarny. Rosja chce, by Ukraina skapitulowała humanitarnie. Dziś ta kwestia pomocy dla Ukrainy, w której ONZ ma dużo do powiedzenia, jest ważniejsza
- powiedział prof. Szczerski, dodając:
ONZ ma duże doświadczenie w działalności humanitarnej na świecie. Na Ukrainie próbują funkcjonować i są też przedmiotem ataku. Był ostrzał i straty, jeżeli chodzi o organizacje międzynarodowe. Sytuacja jest bardzo trudna. To celowe wywoływanie wielkiego, humanitarnego kryzysu. To łamiące wszelkie zasady prawa humanitarnego, ludzkiego.
Szczerski przyznał również, że transza pomocy "idzie do uchodźców takich, jak ci, którzy znajdują się w Polsce i innych krajach".
- Wszystkie ważniejsze agendy ONZ są w kontakcie z polskim rządem, mają misje. Sytuacja na Ukrainie jest dramatyczna, jeżeli chodzi o niesienie pomocy
- podkreślił.
Padło również pytanie o sankcje. Czy uda się je utrzymać na dłuższy czas? Polska jest do tego przekonana, ale inne kraje - tu może być różnie.
- Naszych emocji nie podziela duża część państw na świecie. Owszem, jest zszokowana charakterem wojny, stąd duże poparcie dla rezolucji ONZ, natomiast gdy mówimy o dłuższej perspektywie, to nie będzie proste by utrzymać świat w takiej mobilizacji, jaka teraz jest utrzymana
- wskazał Szczerski.
"W sobotę w Warszawie odbędzie się wyjątkowy marsz przeciw wojnie, za pokojem, dedykowany matkom i dzieciom" - przypomniała redaktor Gójska. Chodzi oczywiście o manifestację Klubów Gazety Polskiej. Na los dzieci uwagę zwrócił również jej gość.
- Ja będą zabierał głos w Nowym Jorku i będę zwracał uwagę, że pierwszymi ofiarami konfliktów są ci najbardziej niewinni, dzieci. To tragedia dzieci pozbawionych dachu nad głową, bezpieczeństwa i dzieciństwa. To także tragedia osób niepełnosprawnych, są pozostawione bez pomocy. Jest ogromne morze tragedii ludzkiej, które się wylało z powodu agresji rosyjskiej. Ja będę mówił o losie kobiet i dzieci
- zakończył ambasador.