Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Rosjanie "mobilizują" przy granicy. Zamiast wyjazdu, bilet do wojska

Na rosyjsko-fińskim przejściu granicznym w miejscowości Torfianowka w obwodzie leningradzkim powstał punkt mobilizacyjny. Osoby próbujące wyjechać z Rosji otrzymują tam... powołania do wojska.

Zdjęcie ilustacyjne
Zdjęcie ilustacyjne
pixabay.com

- Punkt mobilizacyjny znajduje się tuż koło szlabanu, przy przejściu granicznym. Obok stoi żołnierz. (...) Wojsko pełni tam dyżur od wtorku, wręczane są wezwania do armii

 - powiadomił jeden z mieszkańców Petersburga, cytowany przez opozycyjne media.

21 września prezydent Władimir Putin wydał dekret o częściowej mobilizacji na wojnę z Ukrainą oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem z Zachodu. Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie niezależnego portalu Meduza mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.

Od ubiegłego tygodnia w Rosji trwają protesty przeciwko dekretowi Putina. Odnotowywane są też ataki na komisariaty wojskowe. Do najbardziej gwałtownych wystąpień dochodzi w Dagestanie na rosyjskim Północnym Kaukazie, gdzie od kilku dni trwają starcia manifestantów z policją.

Po zarządzeniu mobilizacji dziesiątki tysięcy Rosjan próbują uniknąć powołania do wojska i wyjechać z kraju. Osoby uciekające przed służbą w armii starają się przedostać m.in. do Finlandii, Kazachstanu, Mongolii i Gruzji. 

Rosyjskojęzyczna sekcja BBC podała we wtorek, że na przejściu granicznym w miejscowości Wierchnij Łars na granicy rosyjsko-gruzińskiej powstanie punkt mobilizacyjny. Od kilku dni przejście jest oblężone. Tysiące aut czekają na wjazd do Gruzji w kolejce, która rozciągnęła się na 25 kilometrów. 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Rosja #Władimir Putin #wojna

mk