Wiadomość o upadku Władimira Putina kanał Generał SWR podał 1 grudnia, utrzymując, że poprzedni dzień był dla Putina "bardzo niełatwy" i zakończył się "dość dramatycznie". Schodząc po schodach Putin jakoby upadł na kość ogonową i przewróciwszy się na bok zsunął się kilka stopni w dół; do incydentu doszło na oczach ochroniarzy, którzy pospieszyli mu na pomoc i wezwali lekarzy dyżurujących w rezydencji.
Kanał Generał SWR utrzymuje, że podczas upadku doszło do "mimowolnej defekacji", ponieważ "Putin cierpi na chorobę nowotworową układu pokarmowego, przez co ma poważne problemy z trawieniem", a uderzenie w kość ogonową spowodowało nagły ból.
Co za przypadek! Przypomnijmy, że w marcu br. prezydent Andrzej Duda został zapytany o pojawiające się groźby Rosji dotyczące ataku na sąsiednie państwa, w tym Polskę. Odpowiedział wówczas Putinowi:
Powiem tak. Może to nie będzie zbyt polityczne, ale w Polsce jest takie, brzydkie zresztą, "Nie strasz, nie strasz..."