Mamy dowody, że agresywne działania Ukrainy zachodzą przy pomocy zachodnich służb specjalnych. Wszystko to poświęcone jest przeszkadzaniu Rosji, sprzeciwianiu się Rosji. Planuje się wojnę, w oficjalnych dokumentach mówi się o wojnie. W oficjalnych ukraińskich dokumentach mówi się o wojnie i rozwiązaniu jej na wygodnych warunkach dla Ukrainy. – mówił w przepełnionym groźbami orędziu Władimir Putin.
Słuchajcie uważnie. Opinia publiczna popiera żądania przeciw Rosji. Słyszeliśmy już, że Ukraina chce ubiegać się o broń atomową. Ukraina wciąż posiada wciąż sowieckie jądrowe technologie, także rakiety radzieckiej konstrukcji, których zasięg przewyższa 100 km. Jeśli Ukraina będzie dysponować identyczną bronią nuklearną, będzie prościej jej wymuszać swoje zamiary. Wraz z pojawieniem się broni masowego rażenia w Ukrainie sytuacja dla Rosjan zmieni się najbardziej radykalnie, jak możliwe. Nie możemy na to zareagować. Zachód tylko na to czeka, chce stworzyć jeszcze jedno zagrożenie dla Rosji. USA przeznaczyły na ten cel bardzo dużo pieniędzy. Specjaliści, technologie, dostawa zachodniej broni. Zachodnia broń płynie do Ukrainy nieprzerwanym potokiem. Działalność ukraińskich sił zbrojnych koordynują doradcy z krajów zachodnich.
- oznajmił Putin.
Dalej stwierdził, że Ukraina wykonuje polecenia NATO i działa przeciwko interesom Rosji.
Polecenia dla Ukrainy mogą płynąć wprost z NATO-wskich sztabów, a to stawia Ukrainę jako teatr działań przeciwko Rosji (...) Przestrzeń powietrzna Ukrainy jest otwarta dla amerykańskich samolotów wojskowych. Centrum operacji morskich, które wybudowali Amerykanie, pozwoli na wykorzystanie broni przeciwko rosyjskiej flocie czarnomorskiej. USA chciały też stworzyć podobną infrastrukturę na Krymie. Będziemy o tym pamiętać.
- zagroził prezydent Federacji Rosyjskiej.
W dalszej części swojego orędzia przypominał sylwetkę gen. Suworowa:
W XVIII wieku to Krym wszedł do Rosji dzięki męstwu gen. Suworowa. Dlatego tereny wschodniej Ukrainy nazywano "nową Rosją". Nie byłoby współczesnej Ukrainy bez wysiłków carskich żołnierzy. W Mołdawii wzniesiono ostatnio pomnik Suworowa. Jak to nazwać? Uwalnianiem się od kolonialnej przeszłości? 17. art. konstytucji Ukrainy nie pozwala na przebywanie obcych wojsk, jednak w rzeczywistości jest inaczej. Nazywa się to dyplomatycznie "misją". Ale prawo międzynarodowe przewiduje zasadę niepodzielności bezpieczeństwa, tzn. bezpieczeństwo jednego kraju nie może negatywnie wpływać na bezpieczeństwo innego kraju.
- mówił Putin.
Odniósł się również do rosyjskiej agresji na Gruzję. Znów pojawiły się groźby:
W 2008 roku NATO uznało, że Gruzja i inne kraje, które wcześniej wchodziły w skład ZSRR staną się członkami NATO. Amerykanie wykorzystywali ich do antyrosyjskiej polityki. Dlatego sceptycznie odnosimy się do członkostwa Ukrainy w NATO.
- mówił Putin.
To, co dzieje się na wschodzie Ukrainy nie przekreśla szans na wstąpienie do NATO. Starają się nas przekonać, że NATO to sojusz obronny, który kocha pokój. Ale znamy cel tych słów. Kiedy Niemcy w 1990 roku jednoczyły się, obiecywano nam, że NATO nie przesunie się na wschód, że zjednoczenie Niemiec nie odbędzie się przy rozszerzeniu sojuszu. Okazało się to czczą gadaniną. Wstąpienie do NATO krajów środkowej Europy - mówi się, że to pozwoli im na wyzbycie się strachu. Jednak w rzeczywistości stało się na odwrót. Stwarza się stereotypy na temat zagrożenia ze strony Rosji. NATO jest wymierzone przede wszystkim w Rosję.
- przekonywał Putin.
Dalej odniósł się do kwestii rozszerzania NATO i budowy tarczy antyrakietowej na terenie Polski i wsparcia dla wschodniej flanki NATO.
Rosja wypełniła zobowiązania. Wycofaliśmy się z Niemiec, Polski, Europy wschodniej. Chcieliśmy współpracować z NATO. Powiem pierwszy raz o czymś publicznie: podczas wizyty Clintona w Moskwie zapytałem go, co amerykanie sądzą o tym, żeby przyjąć Rosję do NATO. Odpowiedź Clintona wyglądała tak: zobaczymy, wstrzymamy się. A jak wyglądało to w rzeczywistości? Amerykanie nie byli zainteresowani wyjść naprzeciw naszym oczekiwaniom w sferze bezpieczeństwa. Dlaczego nie widzicie w nas przyjaciela? Dlaczego widzicie w nas wroga? Problem nie leży w nas, im potrzebny jest taki duży kraj jak Rosja.
- mówił Putin.