Dziennikarze "Der Spiegel" dotarli do sensacyjnej informacji. Okazuje się, że jeden z członków rady nadzorczej niemieckiego Porsche miał potajemnie złożyć... propozycję Władimirowi Putinowi. I to nie byle jaką, bo dotyczącą m.in. reaktywacji produkcji Wołgi.
Do propozycji Siegfrieda Wolfa, członka rady nadzorczej Porsche, miało dojść w styczniu 2023 r., czyli prawie rok po tym, jak Putin zaatakował Ukrainę. Nie przeszkodziło to jednak Wolfowi w tym, by wysłać dyktatorowi list w sprawie... "ożywienia legendarnej rosyjskiej marki Wołga". Paść miała także propozycja reaktywacji produkcji Skody w Rosji.
"Spiegel" informuje, że przedstawiciel niemieckiego producenta aut luksusowych miał zadeklarować, że osiągnął już "zasadnicze porozumienie" z menadżerami Volkswagena ws. udostępnienia zakładów, które VW pozostawiło po sobie w Rosji.
Biorąc pod uwagę fakt, że Wolf z Rosją związany jest od lat (w 2008 r. wszedł do zarządu spółki Russian Machines), taka propozycja jest dość prawdopodobna - choć Porsche i Volkswagen nabierają wody w usta.