Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Prezydent Kazachstanu wydał rozkaz. Służby i wojsko mają strzelać do ludzi bez ostrzeżenia - „aby zabić”

Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew w przemówieniu do narodu oznajmił, że wydał organom ochrony prawa i armii rozkaz strzelania do protestujących bez ostrzeżenia tak, aby zabić. W swoim przemówieniu uczestników demonstracji określił mianem „terrorystów”.

Tokajew przekonywał, że podjął takie, a nie inne decyzje, ponieważ „terroryści nadal niszczą mienie i używają broni”. Oskarżył przy tym „tak zwane niezależne media” i „zagranicznych działaczy” o przyczynienie się do tragedii w jego kraju.

W niedzielę wybuchły w Kazachstanie gwałtowne protesty, które były początkowo skierowane przeciwko wzrostowi cen paliw, a potem przybrały charakter polityczny. Podczas demonstracji wykrzykiwano hasła przeciwko poprzedniemu prezydentowi, 81-letniemu Nursułtanowi Nazarbajewowi, od którego według protestujących Tokajew przejął obowiązki szefa państwa tylko formalnie. 

Protestujący w Kazachstanie domagają się również reform politycznych, w tym zapewnienia wolności słowa oraz wolności działalności partii politycznych, a także reprezentacji w kazachskim parlamencie. 

Rosja postanowiła wysłać do Kazachstanu swoje siły zbrojne w ramach tak zwanej „misji pokojowej”.

Źródło: niezalezna.pl, PAP