W Kazachstanie potrzeba radykalnej zmiany polityczno-gospodarczej ujawniła się z całą stanowczością czego dowodzą gwałtowne protesty, które objęły cały kraj. Zdaniem eksperta Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) ludzie mieli poczucie ograniczonego wpływu na to co się dzieje w kraju. Wśród Kazachów można mówić również o poczuciu rozbudzonych ambicji co do jakości życia oraz wpływu na to co się dzieje. Kluczowe znaczenie odgrywa również element pokoleniowy. "Widzimy, że w sposób przypadkowy doszło się do złożenia tych wielu elementów, na które padła iskra w postaci podwyżek cen LPG" - mówi portalowi niezalezna.pl Krzysztof Strachota ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.
Protesty w Kazachstanie zostały zainicjowane 2 stycznia w Żangaözen. Z tej miejscowości leżącej w zachodniej części kraju demonstracje rozlały się na wszystkie duże ośrodki miejskie Kazachstanu. Na materiałach wideo publikowanych w sieciach społecznościowych widzimy, że w tych manifestacjach w tym wieloetnicznym kraju w głównej mierze biorą udział Kazachowie.
Wow. National Guard troops captured by protesters in #Kazakhstan.
— Jake Hanrahan (@Jake_Hanrahan) January 5, 2022
(Sorry not sure on OP but it’s confirmed real) pic.twitter.com/v5l628VDqK
Jak zauważa w rozmowie z portalem Niezależna.pl Krzysztof Strachota z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) w Kazachstanie był szereg problemów strukturalnych ale ich natężenie oraz skala nie była szczególnie dramatyczna.
Myślę, że istotny był tutaj element losowy. Nikt nie mógłby sądzić, że miesiąc temu sytuacja w Kazachstanie byłaby bardziej napięta bądź spokojniejsza niż rok, dwa, czy pięć lat temu. Ta nieprzewidywalność i przypadkowość to jest to urok sytuacji rewolucyjnej, w której podwyżka cen LPG była katalizatorem uruchomiającym protesty w Żangaözen, które rozlały się następnie na cały kraj
- mówi ekspert ds. Azji Centralnej.
Massive protests across Kazakhstan on the background of worsening economic conditions, fuel price hike.
— Liveuamap (@Liveuamap) January 4, 2022
Protesters in Atyrau have broken police cordon and gathering at the main square, multiple roads closed https://t.co/qoxrlQ1lbC pic.twitter.com/fKY6aPy9f5
Po hasłach ekonomicznych zaczęły pojawiać się postulaty dymisji prezydenta Kasyma-Żomarta Tokajewa a także odsunięcia od władzy Nursułatana Nazarbajewa jak i uwolnienia więźniów politycznych. Manifestujący podczas protestów krzyczeli "Stary człowiek musi odejść" (Shal, ket!). Hasło to było skierowane do 81 letniego Nazarbajewa noszącego tytuł "przywódcy narodu", który nadal ma olbrzymie wpływy na sytuacje w kraju.
Zaczęto domagać się również reform politycznych, w tym zapewnienia wolności słowa oraz wolności działalności partii politycznych a także reprezentacji w kazachskim parlamencie.
Protesters in Kazakhstan pulling down a monument to Nazarbayev. In the town of Taldyrkorgan. (Video via https://t.co/bQThxPkfpU) pic.twitter.com/XswyYAa3aV
— Patrick Reevell (@Reevellp) January 5, 2022
Zdaniem eksperta ds. Azji Centralnej do problemów strukturalnych, które obecne były w Kazachstanie zaliczyć można m.in. zmianę pokoleniową oraz rozbudzone ambicje społeczeństwa kazachskiego.
Kazachstan to niedemokratyczny kraj, który dysponuje okrzepłą elitą polityczno-gospodarczą stosunkowo zamkniętą na napływ nowej krwi. Sami zaś ludzie mieli poczucie ograniczonego wpływu na to co się dzieje w kraju. Wśród Kazachów można mówić również o poczuciu rozbudzonych ambicji co do jakości życia oraz wpływu na to co się dzieje. Jest również element pokoleniowy, gdyż do głosu dochodzi pokolenie, które dorosło w niepodległym Kazachstanie i wolne jest od samoograniczeń związanych z okresem sowieckim.
- kończy Krzysztof Strachota.