Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Kijowie przejdzie do historii, m.in. za sprawą przemówienia polskiego prezydenta, które członkowie ukraińskiego parlamentu nagrodzili owacją na stojąco. Uwagę obserwatorów zwraca ciekawy polski akcent w stolicy Ukrainy - związany z bezpieczeństwem.
Okazuje się bowiem, że ukraińska jednostka chroniąca wizytę prezydenta korzystała z polskich karabinków Grot. To broń, która w czasie wojny jest niezwykle doceniana na Ukrainie. Swego czasu w Polsce miała miejsce zorganizowana akcja krytykowania tego uzbrojenia.
Prezydent @AndrzejDuda. Ukraińska jednostka zabezpieczająca wizytę w Kijowie. Polskie karabinki GROT. pic.twitter.com/dJwhlv9Tka
— BBN (@BBN_PL) May 22, 2022
Przypomnijmy, że 25 stycznia 2021 roku "Gazeta Wyborcza" napisała o "niebezpiecznych karabinkach Grot". Warto zacytować fragment tekstu:
Broń przegrzewa się, gubi elementy, żołnierze przyczepiają je trytytkami. Broń wprowadzono do sił zbrojnych bez certyfikatów decyzją ministra Antoniego Macierewicza. Opozycja domaga się pilnego zwołania komisji obrony narodowej. – To sytuacja skrajnie nieodpowiedzialna, może sabotaż – twierdzi posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska (KO).
Tekst był mocno krytyczny dla polskich karabinków, powoływano się w nim m.in. na polityków opozycji, którzy nie szczędzili krytyki Antoniemu Macierewiczowi, byłemu ministrowi obrony narodowej. Minął niewiele ponad rok i okazało się, że Grot jest niezwykle doceniany przez ukraińską armię jako broń lekka i bardzo praktyczna. W końcu musiała przyznać to nawet "Gazeta Wyborcza"...