Papież Franciszek powiedział w niedzielę dziennikarzom podczas lotu z Budapesztu do Rzymu, że trwa misja w sprawie pokoju na Ukrainie, która nie jest jeszcze publicznie ogłoszona. Zapewnił, że zostanie upubliczniona, kiedy będzie to możliwe.
W czasie konferencji prasowej na pokładzie samolotu papież oświadczył, że gotów jest zrobić wszystko, co możliwe w sprawie pokoju na Ukrainie. Następnie dodał:
Teraz trwa misja, która nie jest jeszcze publicznie ogłoszona.
Papież Franciszek zapytany, czy rozmawiał o możliwości mediacji w sprawie Ukrainy z premierem Węgier Viktorem Orbanem i prawosławnym metropolitą Budapesztu Hilarionem z Patriarchatu Moskiewskiego odparł:
W czasie tych spotkań nie rozmawialiśmy tylko o Czerwonym Kapturku.
Zasugerował w ten sposób, że i ta sprawa była tematem jego rozmów.
Pokój zawsze buduje się otwierając kanały, a nie poprzez zamykanie
- stwierdził.
Papież wyraził też opinię, że możliwa będzie pomoc Watykanu w sprawie ukraińskich dzieci uprowadzonych do Rosji. Przypomniał, że Stolica Apostolska pośredniczyła już w kwestii wymiany jeńców między Rosją i Ukrainą. Podkreślił, że miał zawsze dobre relacje z ambasadorem Rosji przy Stolicy Apostolskiej.
Wszystkie ludzkie gesty pomagają. Trzeba robić wszystko ludzkie, co jest możliwe
- wskazał Franciszek.