Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Oni otworzyli drzwi rosyjskiemu szpiegostwu. Szokujące doniesienia holenderskich mediów

Od czasu objęcia urzędu prezydenta przez Władimira Putina w 2000 r. Haga zabiegała o współpracę z Rosją, a były lider niderlandzkiej chadecji i szef rządu Jan Peter Balkenende, a także przywódca liberałów i obecny premier Mark Rutte otworzyli drzwi rosyjskiemu szpiegostwu w Holandii - napisał na pierwszej stronie weekendowego wydania dziennik "NRC".

jm

Rosja wykorzystała "niezwykle daleko idącą współpracę" Hagi w sektorze energetycznym do szpiegowania Holandii, ocenia gazeta. Zdaniem dziennika Putin prowadził podwójną grę: wrażliwe sektory w Niderlandach stały się celem rosyjskiego szpiegostwa.

Reklama

Zabiegali o kontakty z Rosją

Od objęcia urzędu przez Putina w 2000 r. gabinety Balkenende i Ruttego zabiegały o zbliżenie z Rosją, ale "NRC" ocenia, że przeoczyli oni podwójną grę Putina. Holenderski dziennik jako przykład podaje gazociąg Nord Stream, w który Holandia zainwestowała ok. 1,7 mld euro.

Był to absolutnie rosyjski projekt infiltracyjny

– twierdzi były szef wywiadu (AIVD) Kees Klompenhouwer, który był także ambasadorem Niderlandów na Ukrainie.

Śmierdzący Nord Stream

"Nord Stream zawsze śmierdział" - powiedział gazecie Daniel Fried w latach 2005-2009 zastępca sekretarza stanu USA ds. Europy.

Powiedziałem moim europejskim przyjaciołom: nigdy nie dawajcie Putinowi tak potężnej broni jak Nord Stream, ponieważ on jej nadużyje

– mówi amerykański dyplomata i dodaje, że rosyjski prezydent to "człowiek, o którym wiedziałeś, że nie możesz mu ufać".

"Od 2000 roku Holandia ciepło witała Rosjan w niemal wszystkich sferach życia społecznego – w energetyce, polityce, nanotechnologii, kulturze, zarządzaniu, dyplomacji itp. – oferując w ten sposób szpiegom Putina ogromne możliwości" – czytamy w "NRC".

Gazeta zaznacza, że AIVD co najmniej od 2001 r. ostrzegał przed rosyjskimi szpiegami, jednak "Haga nalegała na współpracę polityczną z Rosją". W 2001 r. królowa Beatrycze złożyła państwową wizytę w Rosji, podczas której chwaliła zaangażowanie Putina w "wzmacnianie rządów prawa".

Kluczowy sektor

Holandię kusiły ogromne rosyjskie rezerwy ropy i gazu, które oferowały nowe możliwości dla firm Shell i Gasunie, światowych graczy w sektorze energetycznym.

Jeśli jesteś ważny w sektorze energetycznym, będziesz traktowany poważniej także w Unii Europejskiej

– mówi bez ogródek były minister spraw zagranicznych Ben Bot, cytowany przez gazetę.

A Rosja umiejętnie to rozgrywała. Od 2004 r. ambasada Federacji Rosyjskiej w Hadze przyznaje w nadmorskim hotelu Palace w Noordwijk nagrodę Rusprix za "wyjątkowy osobisty wkład w rozwój stosunków między państwem rosyjskim i holenderskim". W 2010 roku otrzymał ją ówczesny premier Jan Peter Balkenende, a dwa lata później uhonorowano nią nowego szefa rządu Marka Ruttego.

Pogorszenie relacji

Holenderski dziennik zauważa, że relacje na linii Moskwa-Haga pogorszyły się dopiero po zestrzeleniu nad wschodnią Ukrainą przez prorosyjskich separatystów samolotu malezyjskich linii lotniczych w 2014 r., w którym zginęło m.in. 198 Holendrów. Jednak w 2018 r. ówczesny minister spraw zagranicznych Stef Blok odwiedził w Moskwie swojego odpowiednika Siergieja Ławrowa i stosunki między krajami zaczęły się poprawiać. Po rosyjskiej agresji na Ukrainę Niderlandy jednoznacznie opowiedziały się po stronie zaatakowanego kraju.

Od czasu inwazji na Ukrainę niemieccy politycy i media nie boją się zadawać sobie trudnych pytań: jak mogli tak źle ocenić Putina? Holandia do tej pory traktowała to jedynie jako nieudany biznes

– czytamy w "NRC".

"Powinniśmy sobie zadać jednak pytanie: dlaczego tak bardzo się pomyliliśmy?" – uważa Klompenhouwer.

jm

Reklama