Dwa brytyjskie samoloty transportowe C-17 z defensywnym sprzętem wojskowym dla Ukrainy musiały lecieć dłuższą drogą, omijając Niemcy, bo kraj ten nie wyraził zgody, by broń była przewożona przez niemiecką przestrzeń powietrzną - ujawnia w poniedziałek portal UK Defence Journal. Zaprezentowano nawet trasę przelotu brytyjskich maszyn. Wyraźnie widać tam, że musiały one dość mocno nadłożyć drogi. "Postawa Niemiec zgodna z tradycją Rapallo i Ribbentrop-Mołotow" - zwraca uwagę były wiceszef MON Romuald Szeremietiew.
W poniedziałek późnym popołudniem brytyjski minister obrony Ben Wallace poinformował Izbę Gmin, że Wielka Brytania dostarczyła Ukrainie lekkie systemy obrony przeciwpancernej, by zwiększyć jej zdolności obronne w razie rosyjskiej inwazji, a pewna liczba brytyjskich żołnierzy przeprowadzi szkolenie z ich obsługi.
Wallace nie sprecyzował liczby ani rodzaju wysyłanej broni, ale poinformował, że pierwsze systemy zostały dostarczone już w poniedziałek oraz zaznaczył, że mają one charakter wyłącznie defensywny i nie stanowią zagrożenia dla Rosji.
Jednak jak podał portal UK Defense Journal, mimo defensywnego charakteru tego sprzętu, z racji sprzeciwu rządu w Berlinie brytyjskie samoloty musiały znacząco nadłożyć drogi, by ominąć niemiecką przestrzeń powietrzną. Portal zamieścił trasę ich przelotu - nad Morzem Północnym, a później nad Danią i Polską.
Of note is the fact that the British aircraft are avoiding German airspace. pic.twitter.com/EzldtHNP67
— George Allison (@geoallison) January 17, 2022
Były wykładowca Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej oraz były szef MON prof. Romuald Szeremietiew podkreśla, że postawa niemieckich władz cały czas wpisuje się w ustalenia paktu Ribbentrop-Mołotow.
W sierpniu 1920 r. Polska przygotowywała się do bitwy warszawskiej z bolszewikami. Niemcy zablokowały transporty amunicji i broni z Zachodu (śladem Niemiec poszła też Czechosłowacja). Gdyby nie węgierska pomoc w amunicji, żołnierz polscy nie mieliby czym strzelać. Na szczęście w polskich rękach była granica z Rumunią i przez nią transporty kolejowe z Węgier dotarły na czas. Ostatnio Niemcy nie zgodziły się na przelot brytyjskich samolotów z uzbrojeniem dla Ukrainy znajdującej się w przededniu – jak wielu sądzi - najazdu Rosji. Na szczęście samoloty omijając Niemcy mogły nad Polską przelecieć do Kijowa. Postawa Niemiec zgodna z tradycją Rapallo i Ribbentrop-Mołotow.
- zwraca uwagę były wiceszef MON Romuald Szeremietiew.
Władze w Kijowie wielokrotnie zwracały się do Niemiec, by wobec rosyjskiego zagrożenia zrezygnowały ze swojej polityki, by nie dostarczać broni na Ukrainę. Stanowisko to powtórzyła podczas poniedziałkowej wizyty w Kijowie minister spraw zagranicznych w nowym rządzie Niemiec Annalena Baerbock. W połowie grudnia zeszłego roku ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow powiedział w rozmowie z "Financial Times", że Niemcy w ostatnich miesiącach blokowały także prowadzone w ramach NATO zakupy dla ukraińskiej armii.
Informację o tym, że Angela Merkel blokowała dostawy broni na Ukrainę – ujawnił w grudniu dziennik „Bild”, powołując się na źródła potwierdzające słowa ministra obrony Ukrainy. Ołeksij Reznikow w wywiadzie dla „Financial Timesa” mówił, że Niemcy zablokowały prowadzone w ramach NATO zakupy dla ukraińskiej armii.
„Czy Niemcy są winne temu, że Ukraina jest tak słabo przygotowana do agresji Putina?”
- pytała redakcja „Bild”.