„Ludzie byli przetrzymywani w ciemnych piwnicach od kilku tygodni do kilku miesięcy, czasami nawet nie wiedząc, czego chcą od nich okupanci” – ujawnił szef wydziału śledczego policji w obwodzie charkowskim Serhij Bołwinow. W siedzibie policji w Iziumie Rosjanie mieli bazę; było tam więzienie i pomieszczenie, w którym torturowano więźniów. Władze obwodu charkowskiego i policja odkryły w rosyjskich katowniach m.in. kable do rażenia jeńców prądem.
Śledczy znaleźli już dziennik z nazwiskami zatrzymanych, a także narzędzia tortur – kable elektryczne. Badane są również wszystkie cele – pobierane są próby DNA i odciski palców.
- dodał Bołwinow.
Катівні в Ізюмі Відвідали відділ поліції в Ізюмі, який армія рф перетворила у свою базу. Там, як і в інших містах...
Opublikowany przez Сергій Болвінов Poniedziałek, 19 września 2022
Ołeh Syniehubow, szef władz obwodu charkowskiego, przekazał z kolei, że w miejscowości Striłecza katownia mieściła się w budynku dworca. Tam również Rosjanie torturowali jeńców.
Znaleźliśmy tam narzędzia tortur do rażenia prądem.
- powiedział w Syniehubow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Jako jeden z najjaskrawszych dowodów rosyjskich zbrodni wojennych na terenie obwodu charkowskiego urzędnik wskazał groby znalezione pod Iziumem, w których spoczywa co najmniej 445 osób, cywilów i wojskowych. Od kilku dni trwa tam ekshumacja.
Syniehubow powiedział, że ogromna większość ciał, w tym dzieci, nosi ślady nienaturalnej śmierci.