50 tys. zabitych, lub rannych - to według brytyjskich danych realne straty Rosji na Ukrainie. W związku z tym, rodziny żołnierzy powinny otrzymać rekompensaty od rządu Federacji. I tak właśnie jest! Bliscy poległych mogą liczyć na m.in. mąkę, olej, czy - jak próbuje przekonać rosyjska propaganda - samochód.
W kwietniu niezależny portal Meduza informował, że wdowy po poległych żołnierzach otrzymują po ok. 10 tys. rubli, czyli ok. 580 zł. Jednak najnowsze doniesienia wskazują, że Federacja przestała już wypłacać nawet tyle.
W sieci na portalu reddit pojawiło się wideo, które miało zostać nagrane przez jedną z wdów. "Zestaw rekompensat" miał zwierać m.in. litr oleju i ok. kilogram mąki. Materiał na polskim YouTube udostępniła Wirtualna Polska.
Z kolei Analityk Fundacji Centrum Analiz Propagandy i Dezinformacji, dr. Michał Marek informuje o kuriozalnym programie w rosyjskiej telewizji państwowej. Na kanale Rossija 1 miał zostać wyemitowany materiał pokazujący przykład rodziny zmarłego żołnierza, która z rekompensat dorobiła się samochodu marki Łada.
Na umieszczonym w mediach społecznościowych fragmencie zaprezentowana jest scena, w której, najprawdopodobniej ojciec mundurowego, w garażu pokazuje nowe auto i mówi, że "syn chciał właśnie taką białą".
Materiał propagandowy z RU TV nt. wsparcia jakie rodziny RU żołnierzy poległych na #Ukrainie otrzymują od państwa... nowa łada za śmierć syna- "chciał właśnie taką białą". pic.twitter.com/yGj3JLhEdK
— Michał Marek (@mic_marek) July 18, 2022
Z kolei, jak informuje niezależny rosyjski portal The Insider, rosyjski rząd nie żałuje pieniędzy za zabijanie Ukraińców. Żołnierze kontraktowi, którzy mają zostać wysłani na Ukrainę, otrzymują broszury z wykazem nagród finansowych za zabitych ukraińskich wojskowych lub zniszczone uzbrojenie przeciwnika. Za np. zniszczenie ukraińskiego samolotu, rosyjscy mundurowi mają otrzymać 300 tys. rubli, czyli ok. 24 tys. zł.