22 lutego ma rozpocząć się głosowanie w związku z chcianym przez władze Białorusi referendum konstytucyjnym. Jak pisze portal bielsat.eu, władze nie rezygnują z przedterminowego głosowania, które jest krytykowane za liczne naruszenia. Zmiany przewidują m.in. wyzerowanie kadencji Aleksandra Łukaszenki, co da mu możliwość ponownie kandydować na stanowisko prezydenta.
Iwan Tołkacz w rozmowie z telewizją STW przekazał, że głosowanie w ramach referendum ma odbywać się w dniach 22-27 lutego. Przedstawiciel Centralnej Komisji Wyborczej poinformował, że wstępne wyniki będą znane dzień po zakończeniu głosowania, a ostateczne 4 marca.
"W czasie referendum Białorusini mają odpowiedzieć na pytanie: „Czy przyjmie Pan/Pani zmiany i uzupełnienia Konstytucji Republiki Białoruś?”."
- informuje bielsat.eu.
Jak przekazał portal, "obecnie białoruski reżim prowadzi intensywne prace agitacyjne oraz dobrowolno-przymusowe „konsultacje społeczne” w państwowych zakładach pracy. Wszyscy, którzy w nich biorą udział, wyrażają publicznie poparcie dla propozycji reżimu.
Zmiany przewidują, między innymi, że liczba pełnionych przez Alaksandra Łukaszenkę kadencji prezydenckich zostanie wyzerowana i będzie mógł zostać legalnie wybrany jeszcze dwa razy. Z konstytucji wykreślony zostanie też zapis o dążeniu Białorusi do neutralności. Zwiększono też uprawnienia Ogólnobiałoruskiego Zjazdu Ludowego."