Prezydent Rosji Władimir Putin uznał w poniedziałek niepodległość dwóch separatystycznych regionów w Donbasie, na wschodzie Ukrainy, które sąsiadują z Rosją.
Moskwa wysłała tam we wtorek wojska, co skłoniło UE, Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię do nałożenia sankcji na rosyjskich polityków i banki oraz ograniczenia zdolności rządu do pozyskiwania kapitału za pośrednictwem unijnych rynków finansowych.
„Rosja zdecydowała się na poważną eskalację tego konfliktu poprzez uznanie niepodległości republik donieckiej i ługańskiej. (...) Jeżeli dojdzie do dalszej rosyjskiej agresji i dalszego wtargnięcia na terytorium Ukrainy, jesteśmy gotowi nasilić naszą reakcję również w zakresie sankcji”
– powiedział Dombrovskis.
Zapytany, co oznaczałoby takie przyspieszenie, wiceszef KE oświadczył, że dotyczyłoby to sankcji gospodarczych w obszarze handlu, na przykład kontroli eksportu. "UE od kilku tygodni pracuje nad pakietem sankcji, więc są sposoby, jesteśmy w stanie działać szybko i dalej zaostrzać sankcje i robić to we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią i innymi krajami" - wskazał.
„Przyjęcie ostrych sankcji wobec Rosji będzie miało pewien wpływ na gospodarkę UE i musimy być na to przygotowani”
– dodał Dombrovskis.