Portal branżowy Breaking Defence niedawno informował o negatywnym stanowisku Izraela w sprawie możliwych dostaw systemów przeciwpancernych Spike do Ukrainy przez kraje bałtyckie. - Rosja nie jest dalekim sąsiadem Izraela, ale znajduje się wręcz za miedzą. Kreml decyduje o sytuacji w Syrii, jak i dysponuje wielkim wpływem na to, co się dzieje w Libanie, i na sprawę palestyńską. Ponadto tylko Władimir Putin może oddziaływać na Iran. Moskwa dysponuje potężnym wpływem na Bliski Wschód, z którym Izrael się liczy - mówi Paweł Rakowski, ekspert ds. Bliskiego Wschodu.
Premier Litwy Ingrida Šimonytė poinformowała w tym miesiącu o tym, że w ciągu najbliższych dni na Ukrainę trafią przenośne zestawy przeciwlotnicze Stinger. Przekazanie tego sprzętu wojskowego amerykańskiej produkcji będzie możliwe dzięki uzyskaniu zgody od Departament Stanu USA. Pierwsza partia uzbrojenia z Litwy na Ukrainę trafiła już w sobotę. Zupełnie inaczej ma się sytuacja w przypadku systemów przeciwpancernych Spike opracowanych przez Izrael, a którymi dysponują kraje bałtyckie.
Wśród potencjalnego sprzętu, który mógłby zostać przekazany Ukrainie, mówiono o przeciwpancernych pociskach kierowanych z rodziny Spike. Uzbrojenie wyprodukowane przez spółkę joint venture Eurospike, w skład której wchodzą izraelska Rafael Advanced Defense Systems oraz niemieckie Diehl Defence i Rheinmetall Electronics, znajduje m.in. się na Litwie, Łotwie i Estonii.
- Jeszcze w grudniu ubiegłego roku Ministerstwo Obrony Izraela wysłało wiadomość do trzech krajów bałtyckich informującą o tym, że jeśli poproszą o przekazanie broni na Ukrainę, otrzymają odpowiedź odmowną
- donosił jakiś czas temu portal branżowy Breaking Defence.
Zdaniem Pawła Rakowskiego, eksperta ds. Bliskiego Wschodu, Izrael zmuszony jest do współpracy z Moskwą i utrzymania poprawnych relacji ze względu na czynniki wewnętrzne, jak i geopolityczne. Z tego też uprzedził wniosek krajów bałtyckich o możliwość dostaw uzbrojenia na Ukrainę.
- To Rosja decyduje, jakim uzbrojeniem faktycznie dysponują nieprzyjaciele Izraela w regionie, czy to jako struktury państwowe, czy paramilitarne takie jak Hamas czy Hezbollah
- mówi ekspert.
Rosja nie jest dalekim sąsiadem Izraela, ale znajduje się wręcz za miedzą. Kreml decyduje o sytuacji w Syrii, jak i dysponuje wielkim wpływem na to, co się dzieje w Libanie, i na sprawę palestyńską. Tylko Władimir Putin może wpłynąć na Iran.
Rosjanie mają kontyngent wojskowy w Syrii, na który składają się m.in. systemy obrony powietrznej S-300 oraz S-400. Podczas izraelskich nalotów na terytorium Syrii rosyjskie systemy są wyłączone. Z kolei podczas izraelskich bombardowań mających miejsce w Syrii nie są celem obiekty, w których mogliby znajdować się Rosjanie.
- Jest to element gry wewnątrz politycznej. Około miliona rosyjskojęzycznych Żydów dysponujących paszportem Izraela jest elektoratem, z którym należy się liczyć. Patrząc przy tym na niestabilną sytuację, jeśli chodzi o izraelskąa scenę polityczną, walka o te głosy i wyborców jest bardzo ważna
- mówi Paweł Rakowski.
Dlatego też nie dziwi, że w przypadku wyboru pomiędzy Rosją a Europą Izrael stawia na Kreml.
Samo zaś dbanie o poprawne relacje z Moskwą nie jest czymś, co działoby się od niedawna. Najbardziej kontrowersyjnym przykładem była kwestia dronów sprzedanych do Gruzji we wczesnych latach dwutysięcznych przez Izrael. Po wybuchu wojny rosyjsko-gruzińskiej z roku 2008 Micheil Saakaszwili oskarżył Jerozolimę o przekazanie Moskwie kodów do zakupionych przez Gruzję dronów.