W liście do szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela, przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen i szefa dyplomacji UE Josepa Borrella 45 posłów różnych frakcji Parlamentu Europejskiego wzywało do wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów do powojennej odbudowy Ukrainy. Wśród pomysłodawców są też politycy z Polski.
- To jasne, że Ukraina zasługuje na pełną solidarność i pomoc społeczności międzynarodowej w rekonstrukcji kraju po zwycięskiej wojnie, jednak za zbrodnie i zniszczenia powinien w pierwszej kolejności zapłacić agresor
- napisano w liście.
"Pieniądze należące do tych, którzy korzystają z bycia częścią kremlowskiego systemu, powinny zostać użyte do złagodzenia strat wyrządzonych przez rosyjską inwazję"
- ocenili europosłowie.