- Droga ku działaniom zbrojnym Rosji staje się coraz bardziej otwarta
- podkreśla lizbońska politolog na łamach portalu Observador, oceniając nieudane rozmowy pomiędzy USA a Rosją z minionego tygodnia. Ekspertka odnotowuje, że Kreml otwarcie przedstawił w nich wizję odbudowy strefy wpływów, jaką miał w czasach ZSRR. Resende zaznacza, że w ostatnich dniach prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi udało się nie tylko uruchomić bezpośrednie rozmowy Kremla z USA na temat stref wpływów w Europie, ale także zwiększyć presję na Biały Dom.
Trzecią "klarowną sprawą" jest - jej zdaniem - coraz większa uległość Stanów Zjednoczonych w kwestii obrony Ukrainy.
- USA nie zamierzają użyć maksymalnej siły przeciwko atakowi Putina obawiając się, że dojdzie do zacieśnienia partnerstwa pomiędzy Rosją a Chinami
- ocenia Resende.
Portugalska ekspertka zauważa, że państwa NATO negocjują z Putinem w sposób "upokarzający", gdyż ten wycelował w nie rewolwer. Dodaje, że Zachód nie może też w sposób samodzielny ustanowić granic NATO i UE, zaś "wszelkie oznaki słabości zawsze zostaną wykorzystane przez Moskwę".
Prof. Resende podsumowuje:
"Putinowi udało się przywrócić dawną historię, kończąc w sposób definitywny z okresem postzimnowojennym. Konflikt zbrojny stał się ponownie sposobem negocjowania w Europie, zaś dyplomacja za zamkniętymi drzwiami metodą najbardziej efektywną"