"Mobilizacja", którą ogłosił rosyjski zbrodniarz Władimir Putin, przybiera coraz bardziej absurdalne formy. W Ufie zatrzymany został... drugi pilot samolotu rejsowego, gdyż był w wieku poborowym. Przez całą akcję lot opóźnił się o dziewięć godzin.
Drugi pilot, który miał obsługiwać lot z rosyjskiego miasta Ufa do Antalii w Turcji, został dziś zatrzymany i powołany do wojska bezpośrednio na lotnisku. W konsekwencji, rejs opóźnił się o blisko dziewięć godzin. O akcji poinformowało Radio Swoboda.
Jak poinformowano, mężczyzna w wieku poborowym nie otrzymał zezwolenia na opuszczenie kraju. Po zatrzymaniu pilota obsługa lotniska odczytała komunikat o następującej treści: "Ze względu na mobilizację i wynikający z niej zakaz przekraczania granicy dla drugiego pilota, start maszyny zostaje odwołany. Proszę opuścić samolot".
Prezydent Władimir Putin wydał 21 września dekret o częściowej mobilizacji na wojnę z Ukrainą oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem ze strony Zachodu. Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie niezależnego portalu Meduza mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.
Tuż po decyzji Putina pojawiło się wiele doniesień o chaosie organizacyjnym podczas mobilizacji. Do wojska powoływano m.in. osoby niepełnosprawne i bez doświadczenia w armii. Odnotowywano liczne przypadki pijaństwa wśród poborowych, alarmowano też o fatalnych warunkach zakwaterowania rezerwistów i niskiej jakości wydawanej im broni.
Na Ukrainie zginęli już pierwsi Rosjanie, którzy zostali wysłani na front bez przeszkolenia wojskowego.