W związku z udaną akcją sabotażu na lotnisku pod Mińskiem Alaksandr Łukaszenka zarządził „przeprowadzenie czystek w całym kraju”. Jak wynika z dzisiejszych wypowiedzi białoruskiego dyktatora, reżim uczyni wszystkich, którzy się z nim nie zgadzają, „wspólnikami terrorystów”. W dniach 4 i 5 marca w Maczuliszczach i okolicznych wsiach zatrzymano wszystkich, którzy w latach 2020-2023 byli prześladowani z powodów politycznych.
„Żeby nie było rozmów, niech wszyscy zrozumieją, i ja temu nie zaprzeczam – kilka dni temu (jeszcze przed tą akcją) kazałem przeprowadzić brutalne czystki w całym kraju” – powiedział Łukaszenka, zwracając się do kobiet z okazji 8 marca.
Dyktator zaproponował Białorusinom poddanie się do czasu przybycia sił bezpieczeństwa.
„To lekcja dla nas. Chowają się i siedzą. Siedzą i czekają na coś – zagroził.
- Nic się nie zmieniło. Dlatego musimy ich wszystkich znaleźć. I chcę im powiedzieć, żeby się przygotowali. Jesteśmy już w drodze do nich. Nasi chłopcy już stoją na progu, niech się przygotują. Najlepszą opcją jest to, kiedy sami przyjdą: podniosą ręce do góry, przyjdą i się poddadzą. Jedynie to ich uratuje. Wyliczymy ich wszystkich. Po prostu wyczyścimy z naszego społeczeństwa”
– groził Alaksandr Łukaszenka wszystkim, którzy się z nim nie zgadzają.
Jego zdaniem, Białorusini przez ostatnie dwa i pół roku niczego nie zrozumieli.
Masowe zatrzymania i totalna inwigilacja obywateli opuszczających kraj zaczęły się natychmiast po sabotażu w Maczuliszczach. Jak poinformowało centrum praw człowieka „Wiosna”, w dniach 4 i 5 marca w Maczuliszczach i okolicznych wsiach zatrzymano wszystkich, którzy w latach 2020-2023 byli prześladowani z powodów politycznych. Zatrzymano co najmniej 20 osób.