„Achtung Russia! Stop Wojnie!”. Sakiewicz: Polacy są przejęci. To widok, który porusza każdego
Pod hasłem: "Achtung Russia! Stop Wojnie!" przed ambasadą Rosji w Warszawie odbyła się manifestacja zorganizowana przez stołeczny Klub "Gazety Polskiej". Nie zabrakło na niej Tomasza Sakiewicza. W wieczornej rozmowie z Telewizją Republika zdradził, co najbardziej poruszyło go podczas protestu.
Redaktor "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz w przemówieniu skierowanym do uczestników pikiety przypomniał, że prezydent Lech Kaczyński ostrzegał przed agresywną polityką Rosji także wobec Ukrainy. Podkreślił, że politycy zachodni nie chcieli słuchać tych ostrzeżeń, i woleli robić interesy z Rosją.
Pytany o uczestnictwo Klubów Gazety Polskiej, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" wskazywał, że było tam także bardzo wiele osób spoza Klubów.
- Nie byliśmy jedyni, bo przyszli ludzie z kompletnie innej strony, którzy chyba niezbyt nas lubią. Ale dobrze, że przyszli, że demonstrują - mówił Tomasz Sakiewicz w Telewizji Republika.
Podzielił się z telewidzami także osobistą historią z protestu:
Było setki osób, a wcześniej tysiące nawet. Można powiedzieć nawet, że jak na tak krótki czas jest ogromne poruszenie. To widać. Polacy są przejęci. Podszedłem do młodej dziewczyny, Ukrainki, która po prostu płakała. To są sceny, które się zapamięta na całe życie. Stała trzy godziny i płakała. Takich scen będzie bardzo dużo. Bo wyobraźmy sobie, że atakują Marszałkowską, Mokotów, Pragę w Warszawie albo Gdańsk czy Kraków i widzimy ulice, które są bombardowane, niszczone, widzimy zabitych żołnierzy. To widok, który porusza każdego, a już na pewno tych, którzy tam mieszkali
Źródło: niezalezna.pl
