Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny dostał dobę na zapoznanie się z aktami swojej sprawy, które liczą 700 stron; kolejna rozprawa przeciwko politykowi odbędzie się w środę - poinformował portal Radia Swoboda.
W środę 26 kwietnia ma się odbyć kolejna rozprawa przeciwko Nawalnemu. Poprosił on sąd o możliwość zapoznania się z aktami sprawy poza godzinami obowiązkowej pracy, którą musi wykonywać w kolonii karnej. Materiały doręczono mu w poniedziałek o godz. 9.59, lecz może się z nimi zapoznawać jedynie przed poranną kontrolą lub po zakończeniu wieczornej - informuje portal Radia Swoboda.
Pracuję osiem godzin dziennie. W grafiku nie ma czasu na zapoznanie się dokumentami. Zlikwidowano czas na pisanie listów i pocztówek
- miał przekazać Nawalny.
W lutym 2021 roku sąd odwiesił wobec Nawalnego dawny wyrok więzienia za rzekome defraudacje finansowe. W marcu 2022 roku polityk usłyszał kolejny wyrok - dziewięć lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze na podstawie oskarżeń o defraudację i obrazę sądu. Dwa miesiące później, w maju, Nawalny został oskarżony w następnej sprawie, dotyczącej "tworzenia organizacji ekstremistycznej", natomiast w październiku do listy zarzutów dodano m.in. "promowanie terroryzmu" i "rehabilitację nazizmu". W ocenie prawników Nawalnego opozycjoniście może grozić nawet do 30 lat więzienia.
Wadim Kobziew, adwokat Nawalnego, poinformował 11 kwietnia, że opozycyjny polityk po raz 13. trafił do karceru na 15 dni, bo... m.in. miał rozpięty guzik i odmówił mycia płotu. Nawalny wielokrotnie skarżył się na warunki panujące w kolonii karnej, nazywając je wprost torturami. Krytyk Kremla skarżył się, że jest pozbawiany snu, nie otrzymuje opieki medycznej, jest celowo umieszczany w celi z więźniami, którzy cierpią na różne choroby i nie przestrzegają higieny osobistej, a także nie pozwala mu się na kontakt z obrońcami i krewnymi.
Aleksiej Nawalny przebywa obecnie w kolonii karnej w Mielechowie, położonej około 250 na wschód od Moskwy.